Ponad sto tysięcy osób w Polsce choruje na nieswoiste zapalenia jelit. To przede wszystkim choroba Leśniowskiego-Crohna i wrzodziejące zapalenie jelita grubego. Większość chorujących jest między 20. a 40. rokiem życia. Właśnie o tym, jak zadbać o zdrowie układu pokarmowego, zmniejszyć ryzyko takich problemów i szybko zareagować w sytuacji, gdy jednak się pojawią, mówimy w tym tygodniu w cyklu Twoje Zdrowie w Faktach RMF FM.

Nieswoiste choroby zapalne jelit to przewlekłe choroby autoimmunologiczne, które, jak podkreślają eksperci, mają okresy zaostrzeń i remisji. Objawiają się najczęściej owrzodzeniem ścian przewodu pokarmowego, nawracającymi biegunkami, silnym bólem brzucha, brakiem apetytu i utratą wagi. 

Specjaliści zwracają też uwagę na pozajelitowe objawy chorób zapalnych jelit, w tym zwłaszcza Choroby Leśniowskiego-Crohna. Jednym z nich są bóle stawów i zmiany w stawach. Około 20-25 procent przypadków tej choroby dotyczy dzieci. 

W bólu stawów nie ma nic specyficznego. Młode osoby często machają ręką, gdy ich boli, biorą lek przeciwbólowy. Trzeba zwracać uwagę na czas trwania tych objawów. Jeśli one stają się przewlekłe, wymagają diagnostyki. To bóle małych stawów, w tym stawów kręgosłupa. Nazwijmy to bólem krzyża. Dochodzi do zapalenia tych stawów i objawów klinicznych, które są związane na przykład z zapaleniem stawów kręgosłupa - podkreśla prof. Maciej Gonciarz z Kliniki Gastroenterologii i Chorób Wewnętrznych Wojskowego Instytutu Medycznego - Państwowego Instytutu Badawczego w Warszawie. Takie objawy mogą wyprzedzić te, które pojawiają się ze strony układu pokarmowego - dodaje ekspert.

Jak leczyć zgagę?

 

Kolejny problem, z którym do lekarzy zgłaszają się pacjenci to choroba refluksowa przełyku, której częstym objawem jest zgaga. Około trzydziestu procent społeczeństwa ma objawy choroby refluksowej co najmniej raz w tygodniu. Prawie wszyscy doświadczamy jej sporadycznie, zwłaszcza w czasie weekendu, gdy zmieniamy sposób odżywiania. Różnica między zdrowiem a chorobą jest ilościowa. Jeśli te epizody zarzucania, pojawiają się bardzo często, mogą prowadzić do uszkodzenia błony śluzowej przełyku. Będą wtedy wymagały leczenia. Jeżeli zdarzają się epizodycznie, nie trzeba nic z tym zrobić albo tylko zmodyfikować dietę. Pacjentom zalecamy, by nie jedli przed spaniem, by ostatni posiłek pojawiał się trzy godziny przed snem. Nie należy jeść na noc, żeby dać szansę żołądkowi. Jeżeli zjemy posiłęk tłusty, żołądek będzie się opróżniał dużo gorzej. Zwracajmy uwagę na to, co jemy - zaznacza profesor Wiesław Tarnowski z Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego i Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. Prof. Witolda Orłowskiego w Warszawie.

Leczenie choroby refluksowej to poza modyfikacją diety także inne zmiany w życiu codziennym. Można podnieść łóżko wyżej od strony głowy, żeby działała siłą grawitacji. Śpimy wtedy oczywiście wyżej, ale nie na siedząco, bo tego nie wytrzyma nasz kręgosłup. Jeśli to nie pomoże, są odpowiednie leki, wśród nich blokery pompy protonowej. Jeśli modyfikacje stylu życia i leki nie spowodują, że choroba ustąpi, na końcu jest chirurgia. Tych operacji wykonujemy całkiem sporo. Jeżeli dolegliwości powtarzają się w nocy, to jest powód, by zgłosić się do lekarza. Zgagę najczęściej mają osoby w wieku 30-40 lat, którzy prowadzą stresujący styl życia, czyli dużo pracują i mają mało czasu na odpoczynek - podkreśla prof. Wiesław Tarnowski.

Co pomoże naszemu trawieniu?

 

Specjaliści zaznaczają, że mamy duży wpływ na zdrowie układu pokarmowego. Zalecamy zdrową dietę, najczęściej śródziemnomorską, opartą na warzywach, ruch i niepalenie papierosów. Właśnie palenie zwiększa ryzyko wielu chorób, wśród nich nowotworów układu pokarmowego czy pęcherza. Spożywanie dużej ilości alkoholu również zwiększa ryzyko - dodaje profesor Wiesław Tarnowski.

Specjaliści zwracają uwagę, że w sytuacji, w której cierpimy na biegunki, naszemu trawieniu pomoże błonnik pokarmowy rozpuszczalny w wodzie, który znajdziemy w warzywach i owocach. Zawierają go również suplementy na przykład z babką płesznik i  babką lancetowatą. Eksperci podkreślają, żeby stosując błonnik w postaci suplementu zwracać szczególną uwagę na to, by pić dużo płynów. 

Lekarze-praktycy podkreślają w rozmowie z RMF FM, że jedne z najczęstszych problemów związanych z układem pokarmowym, z jakimi zgłaszają się do nich pacjenci to obok otyłości także choroba Leśniowskiego-Crohna i choroba refluksowa.

Kierownik Kliniki Chorób Wewnętrznych i Gastroenterologii Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA w Warszawie profesor Grażyna Rydzewska podkreślała w rozmowie z RMF FM, że lekarze zalecają jedzenie warzyw i owoców o każdej porze roku. Warzywa i owoce to przede wszystkim błonnik rozpuszczalny. Nie ma nic lepszego dla naszych jelit niż błonnik i to dotyczy wszystkich pacjentów: zarówno osób z objawami ze strony przewodu pokarmowego takich jak bóle brzucha, wzdęcia, biegunki, zaparcia, ale dotyczy to też osób zdrowych. My powinniśmy spożywać średnio około 25-30 gramów błonnika dziennie, to jest 30 dużych jabłek. Nikt z nas tyle nie zjada. Dlatego im więcej warzyw i owoców, tym lepiej, tym mniej potrzebna jest suplementacja błonnika i innych substancji, które łagodzą objawy brzuszne - zaznacza profesor Grażyna Rydzewska. Na szczęście to już nie są czasy, gdy po owoce i warzywa sięgaliśmy sezonowo. Obecnie dostęp do surowych, świeżych warzyw i owoców jest łatwy - dodaje gastroenterolog.