Europejski Trybunał Praw Człowieka przyznał racje trojgu rodziców, którzy pozwali ZUS. Zakład odebrał im w 2002 roku przyznane emerytury za opiekę nad chorymi dziećmi. Dostaną od 1,5 tys. do 5 tys. euro odszkodowania.

To kolejne ze 130 skarg, które w tej sprawie wpłynęły do Strasburga. Pierwszą Trybunał rozpatrzył we wrześniu 2009 r. Kolejne wyroki zapadły w październiku i w grudniu 2012 r. - w sumie w sprawie 22 rodziców. Trybunał orzekł na ich rzecz od 7 tys. do 12 tys. euro odszkodowania.

Wszystkie rozpatrywane sprawy dotyczą decyzji tego samego - rzeszowskiego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Oddział ten najpierw w 2001 r., na podstawie zaświadczeń lekarskich, przyznał wcześniejsze emerytury (tzw. EWK) rodzicom opiekującym się dziećmi chorymi m.in. na astmę, skoliozę, przewlekłe alergie, a następnie odebrał im prawo do tego świadczenia. ZUS spytał bowiem o opinię głównego lekarza orzecznika, a ten w każdej z tych spraw stwierdził, że na podstawie zebranych dokumentów nie można uznać, że dziecko wymaga stałej opieki rodzica i że schorzenie można zaliczyć do chorób wymienionych w rozporządzeniu Rady Ministrów z 15 maja 1989 r. Na podstawie tego rozporządzenia były przyznawane wcześniejsze emerytury.

ZUS daje i odbiera

Rodzice, zaraz po uzyskaniu prawa do emerytury, rezygnowali z pracy, by opiekować się chorymi dziećmi. Gdy przegrali w Sądzie Najwyższym, złożyli skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Zarzucili polskim władzom naruszenie art. 1 protokołu nr 1 do konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Zgodnie z tym przepisem każda osoba ma prawo do poszanowania swego mienia i nikogo nie można pozbawiać własności, chyba że przemawia za tym interes publiczny. Trybunał uznał, że Polska naruszyła ten przepis.

W uzasadnieniach wyroków Trybunał podkreślił, że zwłaszcza tam, gdzie w grę wchodzą podstawowe prawa człowieka, w tym prawo własności, władze publiczne muszą działać szybko i w spójny sposób. W sprawach o żywotnym znaczeniu dla osób fizycznych, takich jak świadczenia socjalne - także ze szczególną starannością. Trybunał podkreślił, że po decyzji o przyznaniu emerytury rodzice świadomie rezygnowali z pracy. Wziął też pod uwagę to, że niektórzy z nich nie są już w młodym wieku, mieszkają w rejonie zagrożonym szczególnie wysokim bezrobociem (Podkarpacie), gdzie znalezienie nowego zatrudnienia jest wyjątkowo trudne.

(ug)