Prokuratura chce postawić zarzuty przekroczenia uprawnień podczas czynności operacyjnych Centralnego Biura Antykorupcyjnego byłemu szefowi Mariuszowi Kamińskiemu i byłemu agentowi Tomaszowi Kaczmarkowi. Prokuratura Generalna poinformowała dziś, że w piśmie do Marszałka Sejmu wnosi o uchylenie immunitetów posłów Prawa i Sprawiedliwości.

Jak ujawniła rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga Renata Mazur, wniosek do Sejmu o uchylenie immunitetów obecnych posłów PiS jest powodowane ustaleniem, że podczas operacji specjalnych CBA z lat 2007-2009 dochodziło do nakłaniania osób do przestępstwa.

W jednym przypadku osobę upojono alkoholem, po czym namawiano ją do przyjęcia korzyści majątkowej, choć ta osoba tego nie żądała ani się na to nie zgadzała.

Z procesu odszkodowawczego, który relacjonowała Polska Agencja Prasowa, wiadomo, że chodzi o byłego prezesa Wydawnictw Naukowo-Technicznych Bogusława Seredyńskiego. Na mocy wyroku sądu dostał on 435 tys. zł odszkodowania od Skarbu Państwa za bezpodstawne zatrzymanie przez CBA w 2009 roku.

Mazur dodała, że we wnioskach do sądu i prokuratora generalnego o zgodę na działania operacyjne CBA zamieszczało "nierzetelne informacje". Nie ujawniła szczegółów, powołując się na tajny charakter śledztwa, w którym w sierpniu dwóch funkcjonariuszy CBA dostało już zarzuty (o czym wtedy nie informowano). Za przekroczenie uprawnień grozi do 3 lat więzienia. 

Wniosek skierowano już do Prokuratury Generalnej, a Andrzej Seremet go podpisał. Bez uchylenia immunitetu prokuratura nie może posłowi postawić zarzutu. Sejm wyraża zgodę na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej w drodze uchwały podjętej bezwzględną większością głosów ustawowej liczby posłów. 

Kaczmarek: To ogromny skandal

Tomasz Kaczmarek zapowiedział, że razem z Kamińskim jutro odniosą się szczegółowo do zarzutów.

To ogromny skandal. Pod rządami Platformy Obywatelskiej organy ścigania wyraźnie pokazują jednoznacznie, że ci którzy dopuścili się łamania norm łamania prawa, są bezkarni, natomiast funkcjonariusze służb, którzy są zobowiązani, aby ścigać takie patologie, muszą spodziewać się poniesienia konsekwencji - powiedział poseł PiS.

Taśmy PO z Dolnego Śląska jednoznacznie pokazują, że ta partia to banda łapówkarzy. PO dogorywa i w ten haniebny sposób atakuje opozycję - dodał.

(j.)