Blokadą Żyrardowa na Mazowszu grożą polscy podwykonawcy, którzy nie dostali pieniędzy od chińskiego konsorcjum COVEC, budującego autostradę A2 - dowiedziała się reporterka RMF FM Agnieszka Wyderka. Protest to efekt desperacji właścicieli firm, bo poranne rozmowy z dyrektorem chińskiego wykonawcy nie przyniosły żadnych efektów.

Przede wszystkim nadal brak jest konkretów, dotyczących wypłat należności dla polskich firm.

Od 3 tygodni podwykonawcy nie pracują na budowie autostrady w miejscach, gdzie głównym wykonawcą jest konsorcjum COVEC. Najpierw roboty przerwały firmy na odcinku w okolicach Łyszkowic w Łódzkiem, potem dołączyli do nich pracownicy z budowy w pobliżu Żyrardowa.

Zaległości w płatnościach Chińczyków dla podwykonawców są liczone w setkach tysięcy złotych. Pieniędzy w całości lub częściowo mogło nie dostać nawet sto polskich zakładów branży budowlanej.