W ubiegłym roku oszczędności Polaków zmniejszyły się o ponad 6 proc., na co największy wpływ miało pozbawienia otwartych funduszy emerytalnych ponad połowy zgromadzonych tam aktywów. Na głowę statystycznego obywatela przypadało na koniec 2014 r. 28,6 tys. zł, o ok. 2 tys. zł mniej niż rok wcześniej.

Według szacunków "Rzeczpospolitej" łączna wartość naszych oszczędności to 1,08 mld zł, co odpowiada około 65 proc. PKB. Przed transferem środków z OFE do ZUS relacja ta wynosiła 72 proc. Dla porównania, w krajach Europy Zachodniej wskaźnik ten jest dwu-, trzykrotnie wyższy.

Wprowadzone zmiany w systemie emerytalnym istotnie osłabiły ważny czynnik wzrostu polskiej gospodarki - uważa Wiktor Wojciechowski, główny ekonomista Plus Banku.

Mały zasób krajowych oszczędności hamuje wzrost inwestycji, bez których nie możemy liczyć na trwałe doganianie rozwiniętych gospodarek zachodnich, tak jak udawało się nam to przez ostatnie dwie dekady - alarmuje ekonomista.

Więcej w piątkowej "Rzeczpospolitej". Tam też:

- Wielkie czyszczenie KRS

- Szturm na granice