Na Białoruś pojedzie misja eurodeputowanych, która wesprze opozycję po wyborach prezydenckich. To decyzja Konferencji Przewodniczących frakcji politycznych Parlamentu Europejskiego. Europosłowie chcą spotkać się z zatrzymanymi i ich rodzinami, a także przedstawicielami opozycji i wolnych mediów.

Data misji nie została jeszcze wyznaczona, ale eurodeputowani chcą pojechać na Białoruś jak najszybciej, może nawet w przyszłym tygodniu. Parlamentarzystom szczególnie zależy, by wyjazd odbył się jeszcze przed posiedzeniem ministrów spraw zagranicznych UE. Szefowie dyplomacji mają się spotkać 31 stycznia w Brukseli. Na tym spotkaniu ma zapaść decyzja o przywróceniu sankcji wobec reżimu w Mińsku. Ma to być odpowiedź UE na powyborcze represje i zatrzymania opozycji i przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego na Białorusi.

W skład delegacji wejdzie siódemka eurodeputowanych z różnych frakcji politycznych. Upadł wcześniej rozważany pomysł, by na Białoruś pojechał także przewodniczący Buzek.

Pomysł misji narodził się na specjalnym, poświęconym Białorusi, spotkaniu komisji spraw zagranicznych PE, w którym udział wzięły również rodziny zatrzymanych na Białorusi opozycjonistów.