"Myślę, że to chyba jeszcze do mnie nie dotarło. Jestem strasznie szczęśliwy. To jest niezwykłe" - mówi w rozmowie z RMF FM Łukasz Żal, współautor zdjęć do filmu "Ida", po ogłoszeniu nominacji do Oscarów. Obraz Pawła Pawlikowskiego ma szansę na statuetkę w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny oraz najlepsze zdjęcia. Żal jest również autorem zdjęć do filmu "Joanna" nominowanego w kategorii krótkometrażowy film dokumentalny.

Widziałem swoją konkurencję, to są moi mistrzowie, jeszcze rok temu czytałem o tych operatorach, czytałem z nimi wywiady, rozmowy, uczyłem się oglądając ich filmy, nawet teraz cały czas ich podpatruję. Jakby mi ktoś coś takiego powiedział rok temu, dwa lata temu, trzy lata temu, że będzie taka sytuacja, to bym na pewno w to nie uwierzył - mówi Łukasz Żal.

O statuetkę za pracę przy "Idzie", wspólnie z Ryszardem Lenczewskim, powalczy z Emmanuelem Lubezkim (nominowanym za pracę przy "Birdmanie"), Robertem Yeomanem ("Grand Budapest Hotel"), Dickiem Popem ("Mr. Turner") i Rogerem Deakinsem (nominowany za film "Niezłomny").

Jak dodaje polski operator, kiedy dostał szansę pracy z Pawłem Pawlikowskim, wiedział, że musi ją wykorzystać. Wiedziałem, że mogę zaryzykować, nawet nie miałem czasu się stresować, bo po prostu trzeba było działać i pracować i wymyślać. Paweł jest niezwykle interesująca osobą, to była taka symbioza - mówi Żal o pracy na planie "Idy".

To było naprawdę ogromne zaangażowanie wszystkich ludzi, były nadgodziny, było ciężko, było zimno. Ale zaangażowała się w to wspaniała grupa ludzi i wydaje mi się, że dlatego powstał taki film - dodaje.

(bs)