Amerykanie zaoferowali pomoc Francji w badaniu przyczyn katastrofy Airbusa A320. Maszyna lecąca z Barcelony do Dusseldorfu rozbiła się we francuskich Alpach. Na pokładzie było 150 osób: 144 pasażerów i 6 członków załogi.

Amerykanie mogą zaoferować przede wszystkim pomoc ekspertów z Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu oraz Federalnej Administracji Lotniczej.  To najważniejsze amerykańskie instytucje, które zawsze biorą udział w badaniu katastrof lotniczych. Mają odpowiednie laboratoria i studia, w których mogą analizować zapisy czarnych skrzynek. 

Amerykanie nie tylko oferują wsparcie ekspertów, ale chcieliby też brać udział w dochodzeniu. Na amerykańskim niebie też lata sporo Airbusów, więc wszyscy chcą się szybko dowiedzieć, co doprowadziło do katastrofy.

 Stany Zjednoczone deklarują również ewentualną pomoc ze strony agentów FBI - dotąd nie wykluczono żadnych przyczyn tej tragedii, a więc i także zamachu. Barack Obama powiedział, że USA mogą na miejsce wysłać też odpowiedni sprzęt, jeżeli tylko Francja będzie tego potrzebować.

Katastrofa samolotu we francuskich Alpach. Relacja na żywo

(mn)