Policjanci zatrzymali 38-letniego mieszkańca Gdańska, który swoim jaguarem jechał ulicą pod prąd. Podczas zatrzymywania znieważył i naruszył nietykalność funkcjonariusza. Za spowodowanie kolizji drogowej, brak dokumentów, niestosowanie się do znaków drogowych i znieważenie policjanta mężczyzna odpowie teraz przed sądem.

Wszystko wydarzyło się w ostatnią sobotę podczas Dni Gniezna. 38-latek jadąc ulicą Warszawską w kierunku ulicy Kościuszki skręcił w prawo w Plac 21 Stycznia i wjeżdżając na chodnik zmusił pieszych do ucieczki. Potem najechał na znak, zniszczył kosz na śmieci, a następnie pojechał pod prąd ulicą Warszawską w kierunku Rynku. W pewnym momencie wysiadł z samochodu i poszedł w kierunku ul. Rzeźnickiej.

Kiedy na miejsce przyjechali policjanci okazało się, że nie ma przy sobie prawa jazdy. Przyznał się również do zażywania dopalaczy. 

(ug)