Od upadku muru berlińskiego mija już 18 lat. Do zjednoczenia Niemiec doszło 17 lat temu. Ale sami Niemcy, jeżeli chodzi o społeczeństwo, nie czują się chyba w pełni jednym narodem. Ossi uprawiają osttalgie, a Wessi dowcipkują, i to złośliwie, z Ossi.. Oto kilka przykładów.
-Czym różni się Niemiec ze wschodu od Turka?
- Tym, że Turek mówi poprawnie po niemiecku i ma prace..
- Dlaczego można być pewnym teorii, że Niemcy z NRD nie pochodzą od małp?
- Bo małpa nie wytrzymałaby 40 lat bez bananów!
- Mój mąż jest Francuzem - mówi pewna Niemka z zachodu
- Obcokrajowiec??? - pyta jej koleżanka
- A co masz coś przeciwko obcokrajowcom?
- NIE!! Mój mąż też jest obcokrajowcem, pochodzi z Drezna.
- Czy są dobre strony tego, że enerdowiec śmierdzi?
- Oczywiście, również niewidomy, może go teraz rozpoznać!
- Mówi Niemiec ze wschodu do Niemca z zachodu...Jesteśmy jednym narodem!!!
- Niemiec z zachodu odpowiada...my też!!!
- Czy w Szwajcarii ministerstwo gospodarki morskiej miałoby racje bytu?
- Czemu nie! W końcu Niemcy w NRD mieli ministerstwo kultury!
- Jaka jest różnica między demokracją a socjalizmem?
- Taka jak między krzesłem a krzesłem elektrycznym!
- Co mówi słońce pod koniec dnia?
- Boże jak dobrze, że jestem już na zachodzie!
- Dlaczego w NRD na oknie wystawowym w masarni wisiała jedna kiełbasa?
- By nikt nie pomyślał, że to sklep z kafelkami.
- Z jakiego kraju pochodzili Adam i Ewa?
- Oczywiście z NRD. Nie mieli nic do ubrania, nie mieli mieszkania i wydawało się im, że żyją w raju.