W nocy w Zakopanem spadł pierwszy jesienny śnieg. Według synoptyków opady śniegu lub deszczu ze śniegiem pod Tatrami mają utrzymać się do niedzieli. Na Gorącą Linię RMF FM dostajemy również zdjęcia od Was m.in. z ośnieżonej Rabki - Zdroju.
Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego ostrzegają, że w ciągu najbliższej doby zapowiadane są duże opady śniegu. W Tatrach może pojawić się zagrożenie lawinowe.
"Zdecydowanie odradzamy wszelkich wyjść w wyższe partie Tatr, powyżej górnej granicy lasu, do czasu poprawy warunków" - czytamy w komunikacie TOPR.
O godz. 3. w nocy zakończyła się akcja ratunkowa na Rysach, gdzie utknęło pięcioro turystów z Niemiec. Osoba najbardziej poszkodowana została zniesiona w noszach. W wielogodzinnej akcji brało udział 42 ratowników TOPR.
Ranna kobieta ważąca około 120 kg spadła spod samego szczytu Rysów około 200 m na dół, doznając poważnych obrażeń. Pozostali turyści - dwie inne kobiety i dwóch mężczyzn byli wyczerpani i lekko wychłodzeni, ale nie doznali fizycznych obrażeń. Przy asekuracji ratowników, o własnych siłach, zostali bezpiecznie sprowadzeni w okolice schroniska nad Morskim Okiem i dalej zostali przewiezieni do szpitala w Zakopanem - informują ratownicy.
Podczas akcji panowały bardzo trudne warunki atmosferyczne. Niski pułap chmur uniemożliwił użycie śmigłowca, do tego zaczął padać śnieg, a temperatura spadła poniżej zera. Wyprawa ratunkowa trwała blisko 12 godzin.
Turyści byli kompletnie nieprzygotowani do takiej wyprawy. Nie mieli odpowiedniego sprzętu, a ich obecność na najwyższym szczycie w Polsce świadczyła o tym, że nie zdają sobie w ogóle sprawy z tego, jakie są warunki. Turyści wyszli na Rysy od strony słowackiej i zaczęli schodzić na stronę polską, gdzie doszło do wypadku - zaznaczył ratownik dyżurny TOPR.