​Trzy osoby zginęły dzisiaj w podrzymskiej miejscowości Ardea, gdzie mężczyzna zaczął strzelać na ulicy. Wśród ofiar są dwoje dzieci oraz starszy mężczyzna. Jak podają włoskie media - sprawca ataku popełnił samobójstwo.

Zastrzelone dzieci to bracia, którzy bawili się niedaleko domu. Jak podaje dziennik "Corriere della Sera", chłopcy mieli po 5 i 10 lat. Zginął też 84-letni rowerzysta.

Według mediów 34-letni mężczyzna, który otworzył ogień, miał problemy psychiczne i zachowywał się niestabilnie. Miejscowe władze poinformowały, że także jego rodzina przysparzała wcześniej problemów mieszkańcom okolicy.

Dom, w którym zabarykadował się zabójca, został otoczony przez policję i karabinierów. Sprawca nie reagował na żadne wezwania czy próby nawiązania rozmowy podejmowane przez policyjnego negocjatora. Potem usłyszano w środku strzały. Po wejściu do budynku funkcjonariusze znaleźli zwłoki mężczyzny.