Wieczorem i w nocy na południu i wschodzie kraju mocno zagrzmi. W tych regionach Polski prognozowane są także intensywne opady deszczu. W czasie burz mogą wystąpić też opady gradu i dość silny wiatr, który może wiać z prędkością 70 km/h. Załamanie pogody nastąpiło późnym popołudniem w Śląskiem. Rośnie tam liczba strażackich interwencji.

Wieczorem i nocą, na południu i wschodzie kraju mogą pojawić się burze i opady deszczu - może spaść łącznie ok. 40 litrów wody na metr kwadratowy.

Najchłodniej póżnym popołudniem będzie na krańcach północnych: tam zaledwie 13-14 st. C. Natomiast na przeważającym obszarze kraju termometry pokażą od 18 do 21 st. C. Najcieplej będzie jeszcze na zachodzie i Kujawach - 23 st. C.

Możliwy grad i silny wiatr

Jak poinformował rzecznik i synoptyk IMGW-PIB Grzegorz Walijewski, burze mogą przynieść opady gradu. Dodał, że w środę takie opady "przyniosły gradzinę o wielkości ok. 2 cm".

Synoptyk nie wykluczył, że podobnie może być również dziś. Wiatr podczas burz może wiać natomiast z prędkością w porywach do 70 km/h.

Noc dość chłodna i mglista

W nocy temperatura będzie niższa: termometry pokażą od ok. 7 st. C na krańcach północnych do ok. 12 st. C na krańcach południowo-zachodnich.

Nadchodzącej nocy na południu kraju może pojawić się również mgła ograniczająca widzialność do 400-500 metrów. Dzisiaj i wczoraj mgła spowodowała znaczny spadek temperatury. W Ustce w ciągu jednej godziny temperatura spadła wtedy o 12 st. C - powiedział Walijewski.

Załamanie pogody w Śląskiem

Załamanie pogody nastąpiło późnym popołudniem w Śląskiem. Rośnie tam liczba strażackich interwencji.

Burza z piorunami przetoczyła się przez Katowice, a wcześniej podobnie było m.in. w okolicach Tychów i Bierunia. Oprócz tych miejsc strażacy muszą teraz także interweniowac m.in. w rejonie Raciborza, Knurowa, Mysłowic, Imielina i Zawiercia. Wyjazdy dotyczą zalanych piwnic, podwórek i dróg oraz powalonych drzew.