Po deszczowym i pochmurnym poniedziałku noc powinna przynieść nieco pogodniejszą aurę. Na zachodzie kraju termometry pokażą około 10 stopni Celsjusza.

W nocy stopniowo od zachodu będzie nam się rozpogadzać. Strefa opadów deszczu przesunie się na wschód i właściwie będzie obejmować tylko wschodnią połowę kraju - powiedział synoptyk Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Mateusz Barczyk. Jak jednak dodał, lokalnie może padać - m.in. na Pomorzu czy Górnym Śląsku.

Lokalnie na zachodzie spodziewane są także mgły, przy których widzialność spadnie do 200-300 metrów. 

Noc będzie ciepła, będzie niewiele chłodniej niż w ciągu dnia - powiedział synoptyk. W całej Polsce termometry pokażą wartości powyżej 0 stopni Celsjusza. Na Podlasiu minimalna temperatura wyniesie 6 stopni Celsjusza, a na zachodzie - około 10 stopni Celsjusza. 

Najzimniej będzie w podgórskich rejonach Karpat, gdzie temperatura miejscami spadnie do ok. 2-3 stopni.