Kilkaset tysięcy osób wzięło udział w manifestacjach przeciwko aborcji w ponad 250 miastach Argentyny. Wydarzenie zostało zorganizowane przez ponad 150 organizacji z całego kraju.

Relacjonujący wydarzenie na stronie internetowej dziennik "La Nacion" odnotował, że w wielotysięcznych manifestacjach dominowali młodzi ludzie. Wielu uczestników protestów wyszło na ulice z flagami Argentyny.

Na transparentach, z którymi przybyli na manifestacje przeciwnicy przerywania ciąży widniały napisy: "Powiedz życiu tak!", "Bronimy tych, którzy sami nie mogą się obronić", "Aborcja nie jest rozwiązaniem", "Nie bierz udziału w ludobójstwie!".

Największa sobotnia manifestacja została zorganizowana w stolicy kraju Buenos Aires pod siedzibą argentyńskiego parlamentu. W wydarzeniu uczestniczyło kilkadziesiąt tysięcy osób.

Sobotnie manifestacje są wyrazem sprzeciwu wobec skierowania 16 listopada przez prezydenta Alberto Fernandeza do Kongresu projekt ustawy dopuszczającej możliwość przerywania ciąży. Dokument, który ma być przedmiotem debaty parlamentarnej jeszcze w grudniu, przewiduje, że ciąża może zostać usunięta do 14 tygodnia, bez względu na powód.

Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami w Argentynie przerywanie ciąży możliwe jest w dwóch przypadkach: zagrożenia zdrowia lub życia matki oraz w sytuacji gwałtu.