W kilkudziesięciu miastach w Polsce odbyły się kolejne protesty Strajku Kobiet po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne. Największy z nich został zorganizowany w Warszawie. Podczas protestu doszło do co najmniej kilku zatrzymań. Na Trasie Łazienkowskiej policja użyła gazu wobec protestujących.

Po południu kolumna protestujących w Warszawie ruszyła z Ronda Dmowskiego.

Trudno policzyć, ile osób przyszło na tę demonstrację, ale frekwencja na pewno jest dużo mniejsza niż na poprzednich protestach w tym samym miejscu. To jest maksymalnie kilka tysięcy osób, często mocno rozporoszonych - relacjonował reporter RMF FM. 

Kolumna protestujących w dość chaotyczny sposób poruszała się po mieście: z Ronda Dmowskiego przez Plac Zbawiciele - kilkukrotnie zmieniając trasę - przeszła w okolice MSWiA przy Batorego.

Po drodzie demonstracja była blokowana przez policjantów prewencji, ale w większości przypadków nie było starć między policjantami i protestującymi. 

Było jednak kilka punktów zapalnych. Kilkadziesiąt osób blokowało trasę Łazienkowską. Tam policja użyła gazu - porażona nim została tez posłanka Barbara Nowacka, która znajdowała się w tłumie.

Doszło do co najmniej kilku zatrzymań. Przed komendą na Jagiellońskiej zebrała się niewielka grupa osób w solidarnościowej demonstracji z zatrzymanymi osobami. 

Sobotni protest odbywał się pod hasłem "Warszawa Niepodległa - W imię matki, córki, siostry" i związany jest z 102. rocznicą uzyskania praw wyborczych przez kobiety.

Nie po to wywalczyłyśmy sobie ponad wiek temu prawa obywatelskie, by teraz pozwalać rządzącym odbierać sobie prawa człowieka - podkreślali organizatorzy strajku.

Uczestnicy demonstracji mieli ze sobą transparenty z hasłami, takimi jak "Każda wolna Polka to dla PiS-u demolka", "Wywalczyłyśmy prawa wyborcze, wywalczymy prawa pracownicze".

Protestujących wspierali motocykliści i kierowcy samochodów, którzy okleili pojazdy logo "Strajku Kobiet"

Kilkaset osób protestowało też w m.in. Krakowie. Strajkujący zebrali sie na Rynku Podgórskim, a następnie przeszli pod kurię przy ul. Franciszkańskiej. Protest odbył się też w innych miastach - m.in. wojewódzkich w takich jak Poznań, Łódź czy Gdańsk, ale też w mniejszych - jak Sosnowiec, Ełk czy Gołdap.

Masowe protesty w całej Polsce trwają od 22 października i są wyrazem sprzeciwem wobec zaostrzenia przepisów antyaborcyjnych. Wywołało je orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który stwierdził, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r., zezwalający na aborcję w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu, jest niezgodny z konstytucją. Głównym inicjatorem akcji protestacyjnych jest Ogólnopolski Strajk Kobiet.