Starcia między prawicowymi i lewicowymi ekstremistami. Ponad 20 000 demonstrowało w sobotę w centrum Lipska przeciwko ograniczeniom wprowadzonym w związku z pandemią koronawirusa.

Około 90 procent uczestników nie nosiło ochrony ust i nosa - powiedziała rzeczniczka policji. Po godzinie 15 policja zdecydowała o rozwiązaniu demonstracji koronasceptyków, naruszających zasady bezpieczeństwa w pandemii.

Demonstranci kilkakrotnie spotykali się z kontrmanifestantami. Od czasu do czasu dochodziło do gwałtownych starć lewicowych i prawicowych ekstremistów. Aresztowano kilka osób.

W przeciwieństwie do pierwotnej decyzji, koronasceptycy mogli w sobotę demonstrować na Augustusplatz w centrum Lipska. Saksoński Wyższy Sąd Administracyjny zmienił w sobotę rano wcześniejszą decyzję Sądu Administracyjnego w Lipsku i zgodził się na zorganizowanie demonstracji w środku miasta, zamiast na przedmieściach.

Według policji na placu i w okolicznych alejkach znajdowało się ponad 20 000 osób - część z nich przyjechała autobusami z innych niemieckich krajów związkowych.

Na sobotę zgłoszono łącznie 27 demonstracji, spotkań i wieców w Lipsku. Policja przygotowywała się do "bardzo intensywnej operacji, ponieważ ze wszystkich stron można dostrzec pewien potencjał radykalizacji" - informowano kilka dni przed planowanymi protestami.

Policja w Lipsku jest wspierana przez saksońską policję, służby ratunkowe z ośmiu krajów związkowych oraz policję federalną i stanowe biuro kryminalistyczne.