Narodowy Fundusz Zdrowia zaleca ograniczenie do niezbędnego minimum lub czasowe zawieszenie planowych zabiegów. Jak czytamy w komunikacie opublikowanym na stronach Funduszu, chodzi o to, by "minimalizować ryzyko transmisji infekcji Covid-19 oraz zapewnić dodatkowe łóżka szpitalne dla pacjentów wymagających pilnego przyjęcia do szpitala".

NFZ zaznacza, że przy ograniczeniu lub zawieszeniu udzielania świadczeń należy wziąć pod uwagę "przyjęty plan leczenia oraz wysokie prawdopodobieństwo pobytu pacjenta po zabiegu w oddziale anestezjologii i intensywnej terapii".

Generalna zasada ma więc być taka, że każdy zabieg planowy, który może poczekać, a wymagałby położenia pacjenta na oddziale anestezjologii lub intensywnej terapii, należy odłożyć.

Na blokach operacyjnych już bowiem brakuje personelu, a wszyscy anestezjolodzy są potrzebni teraz na OIOM-ach przy chorych covidowych.

Jak wyjaśnia Fundusz, zalecenie dotyczy przede wszystkim planowanych pobytów w szpitalach w celu przeprowadzenia diagnostyki oraz wykonania - w szczególności - zabiegów:

  • endoprotezoplastyki dużych stawów,
  • dużych zabiegów korekcyjnych kręgosłupa,
  • zabiegów naczyniowych na aorcie brzusznej i piersiowej,
  • pomostowania naczyń wieńcowych,
  • wewnątrzczaszkowych,
  • dużych zabiegów torakochirurgicznych,
  • nefrektomii,
  • histerektomii.


"Ograniczenie nie powinno dotyczyć planowej diagnostyki i leczenia chorób nowotworowych" - zastrzega NFZ.

Fundusz zwraca również uwagę, że w każdym przypadku odroczenia terminu należy ocenić ryzyka dot. stanu zdrowia pacjentów i prawdopodobieństwo jego pogorszenia.

Co z finansami szpitali?

NFZ zapewnia również, że rozliczenie tegorocznego ryczałtu zostanie przedłużone co najmniej o pół roku, więc szpitale - by dostać pieniądze - będą mogły wykonać plan co najmniej do czerwca 2021.