Są zarzuty dla rodziców trzylatki z Biłgoraja, która w środku nocy z piątku na sobotę stała na balkonie na drugim piętrze bloku mieszkalnego. Jak dowiedział się reporter RMF FM oboje usłyszeli zarzut narażenie dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi im do pięciu lat więzienia.

Na razie rodzice dziewczynki zostali objęci policyjnym dozorem, czyli do czasu, aż sprawą zajmie się sąd, nie będą mogli opuszczać miejsca zamieszkania i będą musieli w wyznaczonym terminie stawiać się na najbliższej komendzie policji.

Oboje pozostawili bez żadnej opieki trzyletnią dziewczynkę. Dziecko stało po zewnętrznej stronie balkonu, trzymając się balustrady i głośno wzywając pomocy. Płaczącą trzylatkę zauważyła przechodząca kobieta. Dziecko uratował wezwany policjant, który wspiął się po rynnie na balkon.

Strażacy musieli wyważyć drzwi, żeby pogotowie mogło zbadać dziecko. Wychłodzona dziewczynka trafiła do szpitala, lekarze nie stwierdzili obrażeń.

Rodzice - 22-latka i 36-latek - byli tak pijani, że można było przesłuchać ich dopiero w niedzielę po południu.

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.
Opracowanie: