Na poniedziałkowe popołudnie zaplanowane jest spotkanie kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości, m.in. w sprawie ostatecznych decyzji dotyczących zmian w rządzie. Możliwe, że dojdzie do nich w najbliższym tygodniu - wynika z informacji Polskiej Agencji Prasowej ze źródeł w kierownictwie PiS oraz z otoczenia premiera. W niedzielę, w TVP Info, rzecznik rządu Piotr Müller stwierdził "rekonstrukcja odbędzie się na przełomie września i października, czyli w przyszłym i następnym tygodniu".

Umowa koalicyjna już podpisana, więc teraz możemy zrobić kolejny krok i przeprowadzić zapowiadaną rekonstrukcję rządu. W poniedziałek na godz. 17 zaplanowane jest spotkanie Prezydium Komitetu Politycznego, które ma przedyskutować bieżącą sytuację. Dalsze działania już po podpisaniu porozumienia oraz kwestie rekonstrukcji rządu - powiedział PAP polityk z kierownictwa PiS.

Z kolei źródło zbliżone do rządu przekazało PAP, że podczas spotkania kierownictwa partii "zostanie ustalony harmonogram powoływania rządu i zatwierdzony ostateczny skład Rady Ministrów". Jest duże prawdopodobieństwo, że do rekonstrukcji dojdzie w najbliższym tygodniu - usłyszała Polska Agencja Prasowa nieoficjalnie.

W czwartek i piątek premier Mateusz Morawiecki będzie przybywał z wizytą w Brukseli na szczycie UE. Możliwe więc, że w środę mogłoby już się odbyć powołanie - twierdzi PAP.

Jutro wieczorem spotka się prezydium Komitetu Politycznego, tam będzie harmonogram zmian w rządzie. Dokładnie tak jak zapowiadaliśmy - na przełomie września i października, w tym czasie dokonane będą zmiany w rządzie, w tym również zmniejszenie liczby ministerstw, wymiana niektórych ministrów, czyli ten tydzień i następny to już będzie finalizacja tych ustaleń - zaznaczył Müller w niedzielę w TVP Info. Dopytywany, czy przesądzone jest, że prezes PiS Jarosław Kaczyński zostanie wicepremierem, odpowiedział, że  "wszystko na to wskazuje".

To wzmacnia funkcjonowania całego rządu, też specjalny komitet, który miałby powstać, również usprawni funkcjonowanie jednego z najważniejszych obszarów. Mam nadzieję, że faktycznie tak się stanie, ale ostateczna decyzja należy do pana prezesa i premiera, żeby o tym poinformować i czekamy na tę deklarację. Myślę, że ona w tych dwóch, trzech dniach będzie jasna - dodał rzecznik rządu.

Piotr Müller pytany, dlaczego jeszcze nie ma deklaracji, odpowiedział, że wynika to z wewnętrznych regulacji partii. Takie ustalenia zawsze z formalnego punktu widzenia powinny być zaakceptowane przez kierownictwo partii, ono się jutro zbiera i myślę, że to już jest pewnego rodzaju formalność w tej chwili - stwierdził.


Błyskawiczna konferencja

Liderzy Zjednoczonej Prawicy: prezes PiS Jarosław Kaczyński, Porozumienia - Jarosław Gowin i Solidarnej Polski - Zbigniew Ziobro podpisali w sobotę nową umowę koalicyjną. Na trwającej zaledwie kilka minut konferencji był też premier Mateusz Morawiecki. Nie wiadomo jednak co znalazło się w dokumencie.

Co jest w umowie koalicyjnej?

Nieoficjalnie mówi się o tym, że liczba ministerstw ma zostać zmniejszona z 20 do 14. Część resortów ma być połączona. Przedstawiciele Porozumienia i Solidarnej Polski mają dostać po jednej tece ministerialnej. Teraz  każda z tych partii kieruje dwoma resortami.

Dodatkowo - mniejsi koalicjanci PiS mają mieć zagwarantowane po jednym stanowisku ministerialnym w KPRM. Zarówno Solidarna Polska, jak i Porozumienie mają mieć po trzech wiceministrów.

Według nieoficjalnych informacji prezes PiS Jarosław Kaczyński miałby kierować Komitetem Spraw Wewnętrznych, Sprawiedliwości i Obrony Narodowej.

Lider Porozumienia Jarosław Gowin, który według deklaracji ma wejść do rządu, informował w sobotę, że jeden z nowych resortów obejmie takie obszary jak: rozwój, budownictwo, turystyka i praca.

Byłby to rozszerzony resort rozwoju kierowany dotychczas przez wicepremier Jadwigę Emilewicz, która zrezygnowała z członkostwa w Porozumieniu. Swoją decyzję tłumaczyła powrotem do rządu Gowina, który objąłby jedyną tekę ministerialną przypadającą Porozumieniu oraz rozbieżnością zdań z liderem ugrupowania.

Rzeczniczka PiS Anita Czerwińska pytana o zapisy, jakie znalazły się w podpisanym w sobotę porozumieniu powiedziała, że przewidują one "wolę dalszej współpracy w ramach Zjednoczonej Prawicy". Umowa zawiera deklarację realizacji koalicyjnego programu, z którym Zjednoczona Prawica szła do wyborów. Zawiera też ustalenia dotyczące działań na przyszłość, m.in. zapowiadanej przez nas jesiennej ofensywy programowej - dodała.