"30 talibów zostało zabitych w ataku afgańskiego lotnictwa w Khan Abad w prowincji Kunduz na północy kraju" - podało ministerstwo obrony Afganistanu. Według lokalnych władz zginęło również 12 cywilów.

Według zamieszczonego na Twitterze komunikatu ministerstwa, bombardowanie było reakcją na atak talibów na rządowe pozycje. Zginąć miało ponad 30 bojowników, w tym dwóch dowódców. 

Poza tym, zniszczone zostały cztery wrogie pojazdy, osiem motocykli i duża ilość broni i amunicji - czytamy w komunikacie. Ministerstwo dodało, że choć pierwsze doniesienia wskazują na brak ofiar cywilnych, to zbada informacje na temat poszkodowanych wśród cywilów.

Jak podaje Agence France Presse, talibowie oskarżyli afgańskie lotnictwo o spowodowanie śmierci 23 cywilów, w tym kobiet i dzieci. Według przedstawicieli lokalnych władz, cytowanych przez agencję Reutera, w rzeczywistości zmarło 12 postronnych osób, a 10 odniosło obrażenia.

Do nalotu doszło niedługo po tym, gdy prezydent Afganistanu Aszraf Ghani ponowił apel o zawieszenie broni, aby umożliwić trwały pokój. Mimo rozpoczętego procesu pokojowego między obiema stronami, walki nie ustały.