Wrocławskie ZOO świętuje narodziny samicy manata. To wodny ssak, którego naturalnym środowiskiem jest wybrzeże Oceanu Atlantyckiego. Ogród ze stolicy Dolnego Śląska w trzy lata dochował się aż 4 młodych tego zagrożonego gatunku. Najmłodsze ma zaledwie 6 dni.

Niespełna trzy miesiące temu na świat przyszedł we wrocławskim ZOO Ambroży: 23 maja swoje pierwsze młode urodziła siedmioletnia Abel. 11 września natomiast swoje trzecie młode powiła czternastoletnia Ling.

Najmłodszy wrocławski manat to najprawdopodobniej samica.

"W dniu narodzin miała około 120 cm długości przy masie około 25-28 kg. Dorosły manat może ważyć nawet ponad tonę" - opowiada Marcin Matuszak, opiekun manatów z wrocławskiego ZOO.

"Młody rodzi się oczywiście w wodzie, natychmiast po porodzie zaczerpuje pierwszy oddech: instynkt wiedzie go do góry, do tafli wody, tam sobie czerpie powietrze" - mówi.

Jak dodaje: "Albo matka podejmuje opiekę, albo jest moment, kiedy my musimy poobserwować i uznajemy, że ta opieka nie jest wystarczająca, i wtedy my tę rolę przejmujemy".

W przypadku najmłodszego wrocławskiego manata, podobnie jak poprzednio, zrealizował się drugi scenariusz.

"Byliśmy na to przygotowani, chociaż liczyliśmy, że może tym razem Ling podejmie się opieki lub Abel przygarnie młode i zostanie mamką. Tak się jednak nie stało, więc karmimy młode trzy razy na dobę specjalną mieszanką kilku rodzajów mleka, którą sprowadzamy z Australii" - opowiada Marcin Matuszak.

"Sukcesem dla nas największym będzie, kiedy ją odchowamy i będziemy mogli wysłać do innego ogrodu, podobnie jak jej dwie starsze siostry" - podsumowuje.

Na razie jednak - jak twierdzą opiekunowie z wrocławskiego ZOO - nowa mieszkanka ogrodu to największy osesek tego gatunku, jakiego do tej pory powitali.