Cieszę się, że wszystkie partie polityczne w Polsce podobnie patrzą na to, co się dzieje na Białorusi - zaznaczyła liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska po spotkaniu w Warszawie z Borysem Budką. Szef Platformy Obywatelskiej zadeklarował natomiast, że przedstawiciele jego ugrupowania będą wspierać sprawę białoruską w Parlamencie Europejskim.

Swiatłana Cichanouska przyjechała do Polski dokładnie miesiąc po wyborach prezydenckich na Białorusi z 9 sierpnia, w których starła się z prezydentem Alaksandrem Łukaszenką. Na start zdecydowała się w zastępstwie męża Siarheja Cichanouskiego, aktywisty i popularnego wideoblogera, którego władze w Mińsku aresztowały pod zarzutem organizowania zamieszek. W kampanii przed wyborami Cichanouska nieoczekiwanie wyrosła na liderkę białoruskiej opozycji i najpoważniejszą rywalkę Łukaszenki.

Ostatecznie, według oficjalnych wyników głosowania z 9 sierpnia, Swiatłana Cichanouska przegrała wybory: zdobyła 10,1 procent głosów, podczas gdy Alaksandra Łukaszenkę poparło 80,1 procent wyborców. Od 9 sierpnia jednak przez Białoruś przetacza się fala wielotysięcznych protestów obywateli, którzy uważają, że wybory zostały sfałszowane, i domagają się ponownego - uczciwego - głosowania.

Sama Cichanouska natomiast po wyborach wyjechała na Litwę. Według nieoficjalnych informacji, została zmuszona do opuszczenia Białorusi.

Cichanouska po spotkaniu z Budką: "Polska robi wszystko, co możliwe, aby wspierać teraz naszych obywateli"

W czwartkowy wieczór opozycjonistka spotkała się w Warszawie z liderem Platformy Obywatelskiej Borysem Budką.

Na krótkiej konferencji prasowej po spotkaniu Cichanouska dziękowała za ciepłe przyjęcie w Polsce. Jak mówiła: wiedziała, że cieszy się w Polsce poparciem, ale w czasie pobytu mogła doświadczyć tego bezpośrednio.

"Polska robi wszystko, co możliwe, aby wspierać teraz naszych obywateli" - podkreśliła Swiatłana Cichanouska.

"Jestem przekonana: jakiej pomocy byśmy nie oczekiwali w przyszłości, zawsze możemy liczyć na Polskę" - dodała.

Zaznaczyła również, że bardzo cieszy się z tego, że wszystkie partie polityczne w naszym kraju podobnie patrzą na to, co się dzieje na Białorusi, i na prawo Białorusinów do własnego wyboru.

Podziękowała Platformie Obywatelskiej za wsparcie.

Budka obiecuje wsparcie w Parlamencie Europejskim

Borys Budka zapewniał natomiast: "Jesteśmy przyjaciółmi narodu białoruskiego i zapewniamy o pełnym wsparciu dla demokratycznych przemian na Białorusi".

"Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej w Parlamencie Europejskim będą dążyć do tego, aby sprawy Białorusi były priorytetem w działaniach Unii Europejskiej" - zadeklarował również lider PO.

Cichanouska została zapytana natomiast, czy w związku z obecną sytuacją inne kraje powinny jej zdaniem nałożyć na Białoruś sankcje: odparła, że decyzja leży w gestii każdego kraju z osobna.

Cichanouska: "Nasza władza robi wszystko, by pozostawić nas bez liderów"

Opozycjonistka odniosła się również do sytuacji aresztowanej członkini Rady Koordynacyjnej Maryi Kalesnikawej.

Przypomnijmy, w poniedziałek Kalesnikawa została zatrzymana przez nieznanych ludzi w centrum Mińska. Później jej współpracownicy poinformowali, że opozycjonistkę próbowano wywieźć z Białorusi na Ukrainę, ale już na przejściu granicznym Kalesnikawa podarła swój paszport, wydostała się z samochodu przez okno i poszła w stronę białoruskiej granicy.

W środę Komitet Śledczy Białorusi poinformował, że Kalesnikawa została aresztowana i ma status podejrzanej w sprawie dot. publicznego wzywania do przejęcia władzy lub działania na szkodę bezpieczeństwa państwa.

Obecnie spośród siedmiorga członków prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej na wolności na Białorusi pozostaje tylko noblistka, pisarka Swiatłana Aleksijewicz. Pozostali zostali zatrzymani, przebywają w aresztach w związku z innymi postępowaniami lub zostali zmuszeni do wyjazdu za granicę.

"Nasza władza robi wszystko, by pozostawić nas bez liderów" - skomentowała Swiatłana Cichanouska.

"Ale to nieważne, ile osób wsadzą do więzienia albo wyrzucą z kraju, bo u nas każda osoba jest liderem" - zaznaczyła.

Podkreśliła również, że "aby wyszli wszyscy więźniowie polityczni, musimy zwyciężyć".