Policja z Kłobucka w Śląskiem zajęła się sprawą zakażonych koronawirusem obywateli Ukrainy, którzy są w izolacji w niewielkim Chałkowie. Doniesienie w tej sprawie złożył sanepid. Ukraińcy przyjechali do Polski do pracy, a po stwierdzeniu u nich zakażenia trafili właśnie do Chałkowa.

Policja będzie sprawdzać organizację transportu tej grupy i to czy nie doszło do narażenia na niebezpieczeństwo zarówno samych Ukraińców, jak i innych osób. Jak usłyszał w sanepidzie reporter RMF FM Marcin Buczek, w Kłobucku pośrednik, który sprowadził grupę obywateli Ukrainy do Wąsosza do pracy, miał tam zapewnić im izolację. To, że zostali oni przewiezieni do pobliskiego Chałkowa, było zaskoczeniem i dla sanepidu i dla władz tamtejszej gminy.

W tej chwili na badania czeka jeszcze w Wąsoszu grupa 16 kolejnych Ukraińców, która miała kontakt z już zakażonymi. Wymazy od nich mają być pobrane najpewniej w poniedziałek.

Tym, którzy są w izolacji, jedzenie i środki czystości dostarcza gmina Lipie, pomagają też okoliczni mieszkańcy. Chałków to zaledwie kilka domów. Codziennie pojawia się tam również policja, żeby sprawdzić, czy izolowani przestrzegają zasad kwarantanny. Jak powiedziała Marcinowi Buczkowi wójt gminy, taka sytuacja może potrwać nawet do połowy września.


Opracowanie: