Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego prawomocnie uchyliła immunitet bydgoskiemu sędziemu Jakubowi K., który miał się dopuścić gwałtu. Prokuratura będzie mogła postawić mu teraz zarzuty. Nie ma jednak zgody na ewentualny tymczasowy areszt.

Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego prawomocnie uchyliła immunitet bydgoskiemu sędziemu Jakubowi K., który miał się dopuścić gwałtu. Prokuratura będzie mogła postawić mu teraz zarzuty. Nie ma jednak zgody na ewentualny tymczasowy areszt.
Zdj. ilustracyjne /Piotr Bułakowski /Archiwum RMF FM

Sędzia - według podawanych informacji - miał dopuścić się gwałtu na sędzi, z którą łączyły go wcześniej relacje osobiste. Do przestępstwa miało dojść w czerwcu 2019 r.

25 maja Izba Dyscyplinarna nieprawomocnie zdecydowała o o uchyleniu immunitetu sędziemu. Sąd Najwyższy zgodził się wówczas na zatrzymanie i ewentualne tymczasowe aresztowanie. Ponadto zdecydował o zawieszeniu sędziego w czynnościach i obniżył mu uposażenie o 40 proc.

Rzecznik Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski poinformował, że Izba oddaliła zażalenie na majową uchwałę w części dotyczącej uchylenia immunitetu. Tym samym postanowienie stało się prawomocne i prokuratura może postawić sędziemu zarzuty. Uchwałę uchylono jednak w zakresie odnoszącym się do zgody na zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie.

Sędziemu grozi do 12 lat więzienia

Pod koniec kwietnia Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej informował o złożeniu wniosku do Izby Dyscyplinarnej o uchylenie sędziemu Jakubowi K. immunitetu. "Po ewentualnym pozytywnym rozpatrzeniu wniosku WSW zamierza przedstawić Jakubowi K. zarzut zgwałcenia. Czyn ten zagrożony jest karą do 12 lat pozbawienia wolności" - zaznaczała PK.

Wniosek obejmował też kwestię zezwolenia na zatrzymanie oraz na areszt. "W złożonym w Sądzie Najwyższym wniosku WSW wskazał, że dla zachowania prawidłowego toku postępowania niezbędne jest zastosowanie wobec Jakuba K. izolacyjnego środka zapobiegawczego. W obliczu grożącej K. surowej kary pozbawienia wolności może on podejmować bezprawne kroki, które mogą wpływać na bieg postępowania karnego" - przekazywała prokuratura.