Unia Metropolii Polskich skierowała pismo do premiera Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o zmianę zasad działalności komunikacji publicznej, w sytuacji łagodzenia ograniczeń związanych z pandemią koronawirusa. Samorządowcy uważają, że bez tego niemożliwe będzie obsłużenie rosnącej liczby pasażerów w autobusach i tramwajach.

Stanowisko Unia Metropolii Polskich opublikowała w poniedziałek na swojej stronie internetowej; poinformował o niej również departament komunikacji społecznej białostockiego magistratu; prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski jest obecnie prezesem UMP.

Unia jest organizacją zrzeszającą dwanaście głównych polskich miast. W piśmie do premiera podpisanym przez Tadeusza Truskolaskiego samorządowcy przypomnieli, że po ogłoszeniu zniesienia pierwszych obostrzeń, 21 kwietnia zwrócili się do ministra zdrowia o zmianę rozporządzenia wprowadzającego ograniczenia w zakresie przemieszczania się, w tym również środkami transportu publicznego.

"W jego uzasadnieniu przewidywaliśmy, że umożliwienie korzystania z lasów, parków, podstawowych form rekreacji oraz wprowadzenie nowych zasad w handlu i usług przełoży się na większą ilość osób korzystających z publicznego transportu miejskiego oraz spowoduje problemy z zachowaniem obowiązującego reżimu sanitarnego. Wniosek Unii Metropolii Polskich nie został rozpatrzony" - czytamy w piśmie do Mateusza Morawieckiego, w którym samorządy ten wniosek ponowiły.

UMP ocenia, że wznowienie z dniem 4 maja działalności przez galerie handlowe, hotele i pensjonaty, przedszkola i żłobki "bezsprzecznie i w znacznym stopniu zintensyfikuje korzystanie z komunikacji miejskiej".

"Jako organy wykonawcze jednostek samorządu terytorialnego zapowiadamy, że dalsze realizowanie zadań z zakresu transportu publicznego w obowiązującym stanie prawnym ograniczającym dostępność miejsc w środkach transportu publicznego do połowy liczby miejsc siedzących w pojeździe, nie będzie możliwe" - podkreślono w stanowisku.

Unia zwraca przy tym uwagę, że stale zwiększająca się liczba osób przemieszczających się, przy zachowaniu obecnych obostrzeń w autobusach czy tramwajach, "spotęguje grupowanie się ludzi na przystankach i może spowodować odmowę pracy przez kierujących pojazdami komunikacji miejskiej", bo to na nich spoczywa odpowiedzialność za egzekwowanie zasad dotyczących liczby pasażerów.

Do pisma UMP załączyła też swoje propozycje rozwiązań; proponuje np. wprowadzenie zasady, że do autobusu czy tramwaju może wejść tylu pasażerów, ile wynosi połowa w danym pojeździe miejsc ogółem (stojących i siedzących). "Apelujemy o wprowadzenie racjonalnych zmian w przepisach, by w praktyce ich realizacja była możliwa" - dodali samorządowcy.


ZOBACZ RÓWNIEŻ: Makabryczne odkrycie koło Tarnowa. Znaleziono skrępowane ciało starszego mężczyzny