56,1 procent Polaków spodziewa się pogorszenia swojej sytuacji finansowej w najbliższych 6 miesiącach w związku z kryzysem wywołanym pandemią koronawirusa - takie wnioski płyną z najnowszego sondażu dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej". Równocześnie jednak znaczna część nas pozostaje w tej kwestii optymistami: blisko 40 procent uważa, że ich sytuacja finansowa się nie zmieni, a ponad 5 procent spodziewa się wręcz jej poprawienia.

W najnowszym sondażu dla RMF FM i "DGP" United Surveys zapytało Polaków o to, jak w związku z epidemią koronawirusa zmieni się - ich zdaniem - ich sytuacja finansowa w ciągu najbliższych 6 miesięcy.

38,3 procent ankietowanych oceniło, że ich sytuacja finansowa pozostanie bez zmian.

Większym spokojem w kwestii finansów wykazują się kobiety: aż 44 procent z nich wybrało odpowiedź: "Moja sytuacja finansowa pozostanie bez zmian".

Wśród mężczyzn opcję tę wskazało 32 procent.

Z sondażu wynika również, że o swoje portfele nie martwi się większość Polaków powyżej 60. roku życia.

W grupie wiekowej 60-69 lat zmiany swojej sytuacji finansowej nie spodziewa się aż 50 procent ankietowanych, a w grupie od 70. roku życia - aż 62 procent.

36,7 procent pytanych w sondażu dla RMF FM i "DGP" uważa natomiast, że ich sytuacja finansowa "raczej się pogorszy".

Takiego zdania jest 39 procent mężczyzn i 35 procent kobiet.

"Raczej" pogorszenia swojej sytuacji finansowej spodziewa się również 48 procent mieszkańców średnich miast (od 50 do 250 tysięcy mieszkańców) i 38 procent mieszkańców metropolii (powyżej 500 tysięcy mieszkańców).

"Zdecydowanie" problemów finansowych spodziewa się natomiast 19,4 procent ankietowanych.

Tylko 0,6 procent respondentów uważa z kolei, że w ciągu najbliższych 6 miesięcy ich sytuacja finansowa "zdecydowanie się poprawi". Odpowiedź: "Raczej się poprawi" wskazało 5 procent badanych.

Najnowszy krok rządu: tarcza finansowa. Morawiecki: Wierzę, że uratujemy do 5 mln miejsc pracy

Najnowszym krokiem rządu Mateusza Morawieckiego w ramach przeciwdziałania negatywnym gospodarczym skutkom pandemii koronawirusa jest uruchomienie tzw. tarczy finansowej: jak ogłosił w środę premier, do polskich firm trafić ma co najmniej 100 mld złotych na ratowanie miejsc pracy.

75 mld złotych trafi - według zapowiedzi Morawieckiego - do mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw, a pozostałe 25 mld - do dużych podmiotów. Subwencje udzielane będą na 3 lata, a spłaty zaczną się dopiero w drugim roku. Jak jednak podkreślał szef rządu: "Żelazną zasadą naszego programu jest to, że nawet 75 procent tej subwencji będzie mogło być środkami bezzwrotnymi".

Według Morawieckiego, dzięki tarczy finansowej uda się uratować od 2 do nawet 5 mln miejsc pracy.

Z kolei w nocy ze środy na czwartek Sejm uchwalił zmiany w tarczy antykryzysowej.

Przyjęta z poprawkami ustawa w tej sprawie przewiduje wprowadzenie "wakacji składkowych" dla firm zatrudniających do 49 pracowników, zwiększenie dostępności pożyczek dla firm czy zasiłki dla rolników.

Teraz ustawa trafi pod obrady Senatu. Według nieoficjalnych ustaleń dziennikarzy RMF FM, senatorowie zajmą się nią na dodatkowym posiedzeniu w połowie przyszłego tygodnia - najprawdopodobniej w środę.