W poniedziałek nad ranem udało się ugasić strażakom pożar hałdy odpadów na składowisku w Studziankach pod Białymstokiem. Paliła się hałda o powierzchni 2,4 tys. mkw.; w akcji wzięło udział 20 zastępów straży pożarnej.

Był to szósty pożar hałd odpadów na tym składowisku w tym roku.

Pożar wybuchł w niedzielę wieczorem. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o tym, że pali się cześć hałdy; skierowano tam znaczne siły - 20 zastępów straży pożarnej - poinformował w poniedziałek rano dyżurny w Wojewódzkim Stanowisku Koordynacji Ratownictwa (WSKR) Państwowej Straży Pożarnej w Białymstoku. Sprowadzono także cysterny z Zambrowa i Hajnówki oraz pompę z Grajewa.

Paliła się hałda o powierzchni ok. 2,4 tys. mkw., a pożar objął powierzchnię 300 mkw. - podano w WSKR. Dyżurny powiedział, że hałdę gaszono standardowo poprzez zasypanie jej piaskiem. Akcję zakończono po 2 w nocy.

Ostatni pożar na składowisku w Studziankach miał miejsce 27 marca i był piątym tego typu zdarzeniem na terenie zakładu prowadzącego to składowisko w 2020 r. Akcja gaśnicza strażaków w Studziankach trwała 9 godzin, brało w niej udział 75 strażaków z 25 zastępów. Przy monitoringu zdarzenia wykorzystywano kamery termowizyjne, drona, a do rozgarniania śmieci - ciężki sprzęt.

Zakład ze składowiskiem prowadzi prywatna firma, do pożarów dochodzi tam często. Obecnie trwa zbiórka podpisów mieszkańców pod petycją ws. zamknięcia tego składowiska i uprzątnięcia tego terenu. 


ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wypadek z udziałem żołnierzy. Są ranni