"Na razie nie ma zaleceń, by odwoływać imprezy sportowe, liga gra normalnie. W tej chwili nie ma niebezpieczeństwa, że spotkania z Finlandią i Ukrainą mogłyby się nie odbyć, choć oczywiście nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co stanie się za kilka tygodni" - przekazał Onetowi rzecznik GIS, Jan Bondar pytany o możliwość odwołania marcowych meczów towarzyskich piłkarskiej reprezentacji Polski.

W marcu nasza reprezentacja ma się zmierzyć we Wrocławiu z Finlandią (27 marca) i na Stadionie Śląskim z Ukrainą (31 marca). Wszystkie marcowe mecze towarzyskie są jednak zagrożone z powodu koronawirusa, o czym mówił szef FIFA Gianni Infantino.

Wczoraj o odwołanie spotkań apelował w rozmowie z Onetem były szef bezpieczeństwa na PGE Narodowym, płk Andrzej Kruczyński. Zagrożenie jest zbyt duże. Jeśli sytuacja na świecie nadal będzie tak wyglądać, nikt nie weźmie na siebie tak dużego ryzyka i spotkania zapewne nie dojdą do skutku. To byłaby zdroworozsądkowa decyzja - mówił.

Decyzji o odwołaniu meczów nie rekomenduje na razie Główny Inspektorat Sanitarny. Decyzja zawsze należy do wojewody urzędującego na danym terenie i chcę to wyraźnie zaznaczyć, czasem zwraca się on do GIS z prośbą o opinię. Na razie nie ma zaleceń, by odwoływać imprezy sportowe, liga gra normalnie. W tej chwili nie ma niebezpieczeństwa, że spotkania z Finlandią i Ukrainą mogłyby się nie odbyć, choć oczywiście nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co stanie się za kilka tygodni - przekazał Onetowi rzecznik GIS, Jan Bondar.

Przedstawiciel GIS-u przekazał też, że Inspektorat zarekomendował ostatnio odwołanie imprezy narciarskiej, bo miało się na niej pojawić wiele osób z rejonów, w którym jest wiele przypadków zarażenia koronawirusem. W przypadku meczów reprezentacji Polski w piłce nożnej sytuacja jest jednak inna. Nie przesadzajmy i nie dajmy się zwariować - powiedział.

Wczoraj UEFA utworzyły grupę roboczą, która będzie pracować nad ewentualnymi zmianami w kalendarzu wynikającymi z epidemii koronawirusa. Obradujący w Amsterdamie kongres UEFA ma ocenić zagrożenie m.in. dla piłkarskich mistrzostw Europy, jakie powstało w związku z epidemią koronawirusa.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: LM siatkarzy: Jastrzębianom grozi walkower. "Zdrowie zawodników najważniejsze"