5 osób zginęło w katastrofie niewielkiego dwusilnikowego samolotu Piper Cheyenne w Luizjanie w USA. Samolot rozbił się wkrótce po starcie z lotniska w Lafayette – poinformowały władze.

Jak powiedział rzecznik Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) Tony Molinaro, maszyna rozbiła się na parkingu urzędu pocztowego uderzając w jeden z zaparkowanych samochodów. Doszło do wybuchu paliwa i pożaru, który strawił zarówno samolot jak i samochód.

Dodał, że cztery osoby przewieziono do szpitala - jedną z obecnych na pokładzie samolotu, przypadkowego przechodnia oraz dwóch pracowników urzędu pocztowego.

Jeden ze świadków powiedział, że maszyna zawadziła o przewody linii energetycznej, po czym spadła na ziemię.

Do katastrofy doszło w dzielnicy miasta, w której jest dużo banków, restauracji i biur.

Według ustaleń władz, samolot leciał na mecz futbolu amerykańskiego między drużynami lokalnych szkół średnich. W katastrofie zginęła dziennikarka lokalnej stacji telewizyjnej WDSU-TV Carley McCord.

Samolot Piper Cheyenne może zabrać na pokład ośmiu pasażerów.

SPRAWDŹ: USA: Atak nożownika w pobliżu synagogi. Są poszkodowani