Legia Warszawa chce wrócić do pasma zwycięstw w Ekstraklasie. Po porażce z Pogonią Szczecin zagra na własnym stadionie z Koroną Kielce. Kielczanie zajmują 13. miejsce w tabeli, choć ostatnio wygrali ze słabiutkim Rakowem Częstochowa. Wojskowi mogą zatem wrócić na drogę zwycięstw, bo ostatnio dobrze gra się im jedynie z przeciwnikami z dolnej części tabeli. Rozdaliśmy wszystkie bilety na sobotni mecz Legii Warszawa z Koroną Kielce, które dla Was mieliśmy.

Nieudane to było spotkanie dla nas. Mecz, w którym wiedzieliśmy, że gramy z dobrą i ofensywnie usposobioną drużyną. Nasza gra obronna w poprzednich meczach nakazywała więcej oczekiwać w tym elemencie. Popełniliśmy jednak zbyt dużo błędów. Nie policzyłem jeszcze sytuacji ile mieliśmy, ale nie mniej niż z Górnikiem. Wtedy wygraliśmy, teraz przegrywamy. Dalej trzeba dążyć do tego, by grać jeszcze lepiej. Przy stanie 1:0 na początku drugiej połowy, sytuację miał Paweł Wszołek, za chwilę rzut wolny Gwilii. Ten mecz mógł się potoczyć inaczej niż się potoczył - mówił dyplomatycznie po przegranym meczu z Pogonią trener Legii Aleksandar Vuković.

W zupełnie innym nastroju po ostatniej kolejce jest zespół z Kielc.

Zagraliśmy całkiem przyzwoite zawody. Nareszcie powoli przekłada się to, co robimy podczas treningu, na mecz. Od pierwszej minuty była bardzo duża determinacja, zdyscyplinowanie i duża chęć gry u  moich zawodników. Podobno listopad to miesiąc Korony Kielce i niech tak zostanie. Napawa też optymizmem to, co dzieje się w treningu z zawodnikami, którzy w pierwszej jedenastce się nie znaleźli. Ich zaangażowanie w zajęcia jest ogromne i dzisiaj tacy piłkarze zawitali w późniejszym czasie na boisku, dając wartościowe zmiany. Cieszymy się z wygranej, choć w najbliższym meczu wypada nam ze składu Michael Gardawski. Nie ma czasu na spokój i od wtorku znów musimy ciężko harować - mówił szkoleniowiec Korony Mirosław Smyła.

Na sobotni mecz Legia - Korona w Warszawie mieliśmy dla Was bilety. Wystarczyło wysłać wiadomość na adres fakty@rmf.fm. Wszystkie wejściówki już rozdaliśmy.

Opracowanie: