Holenderski minister sprawiedliwości Sander Dekker opublikował na oficjalnej, rządowej stronie internetowej, krytyczny raport z pobytu w Polsce.

Poinformował, że przeprowadził "twardą" rozmowę z ministrem sprawiedliwości Zbigniewem Ziobro, wyrażając poważne zaniepokojenie pogarszającym się stanem praworządności w Polsce. Holenderski polityk zapowiedział, że jego kraj nie będzie przyglądał się temu z boku.

W komunikacie znalazło się kilka mocnych stwierdzeń. Holenderski minister stwierdził m.in. że "byłoby dobrze, gdyby takie kraje jak Polska otrzymywały wsparcie finansowe tylko wtedy, gdy przestrzegają podstawowych zasad praworządności". To "sugestia"  przed zbliżającymi się negocjacjami w sprawie unijnego budżetu. I jednocześnie zapowiedź poparcia dla uzależnienia płatności od przestrzegania praworządności.

Sander Dekker zagroził także konsekwencjami we współpracy polsko-holenderskiej. "Reformy (sądownicze - przyp.red) w Polsce mają także bezpośrednie konsekwencje dla Holandii" - czytamy w komunikacie.

Zdaniem ministra sprawiedliwości Holandii - w związku z utratą zaufania do polskiego wymiaru sprawiedliwości - może się zmniejszyć liczba ekstradycji do Polski poszukiwanych osób. Dekker zapowiedział także, "że nie będzie się wahać podejmować środków na  szczeblu europejskim". Nie sprecyzował jednak o jakie środki chodzi. Zasugerował także wspieranie opozycji.

Sander Dekker podczas swojego pobytu w Polsce spotkał się m.in. z I prezes SN Małgorzatą Gersdorf, przedstawicielami Komisji Europejskiej oraz z przedstawicielami organizacji pozarządowych.

 


Opracowanie: