"Koalicja Europejska to polski sposób na pokonanie autokratów, populistów i nacjonalistów" – podkreślił Grzegorz Schetyna w czasie Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej. "Przed nami nikt tego nie zrobił, a w jedności jest siła. Wiemy o tym" – przekonywał.


Schetyna podkreślił, że przyszedł czas na wielki wybór Polaków i dlatego powołano Koalicję Europejską. Powołaliśmy tę koalicję, bo chcemy być razem i nie damy się podzielić. To jest nowy Polski patent na zwycięstwo - jedność ludzi dobrej woli - oświadczył szef PO.

Łączy nas coś, co od wieków jednoczy Polaków, czyli marzenie o silnej, pięknej i wolnej Polsce, w której władza jest skromna i służy obywatelom. Polsce, w której nikogo się nie odrzuca, nikogo nie prześladuje, gdzie ludzie szanują się nawzajem, bez względu na to jak są różni. Polsce, gdzie każdemu bez wyjątku chce się żyć. Polsce gospodarnej i zamożnej. To jest Polska jakiej pragniemy - mówił Schetyna. 


"Tu jest Polska, a nie Rosja"


Przyszłość Polski jest na zachodzie Europy, mówię to bardzo wyraźnie dzisiaj - tłumaczył w swoim wystąpieniu Schetyna. Panowie z PiS-u wbijcie to sobie do głowy: tu jest Polska, a nie Rosja, tu jest Zachód, a nie Wschód. Tu nie ma miejsca na kasty, czarne sotnie, na cara, do którego się przychodzi z pieniędzmi w kopercie. Tu jest Polska, panie Kaczyński - wyliczał.

My Polacy mówimy dzisiaj: nie ma równych i równiejszych, a każde przestępstwo będzie rozliczone. Jeśli ktoś przyjmuje w kopercie łapówkę, to bez względu na to, czy jest szefem rządzącej partii, czy urzędnikiem gminy musi spotkać się prokuratorem, nie ma zmiłuj się. Będzie musiał wytłumaczyć się z tego, będzie musiał wytłumaczyć się z tej koperty, odpowie przed sądem jak każdy, bo wolnej Rzeczpospolitej prawo jest równe dla wszystkich - oświadczył Schetyna. Jak mówił, "tylko dla PiS równość nie jest oczywista". Uwierzyli, że są lepszym sortem. Ale to dzisiaj się kończy i oni to wiedza, dlatego najsilniejsi z PiS uciekają po immunitet do Parlamentu Europejskiego, słabszych zostawiają - zaznaczył. Akcja ewakuacja nic im nie da, prawo jest bezwzględne i cierpliwe, znajdzie do was drogę - zapowiedział. 

"Wasz czas się skończył"


Mówimy dzisiejszej władzy: wasz czas się skończył. Odejdźcie, bo stoicie Polakom na drodze do spełnienia ich marzeń, zejdźcie z drogi, bo Polacy idą po swoją przyszłość, a ta fala was zmiecie - mówił Schetyna. Jak dodał, dziś "mamy wielki wybór między oglądaniem się wstecz, albo śmiałym pójściem do przodu". Tego Kaczyński nie rozumie - zaznaczył lider Platformy. Jego zdaniem, prezes PiS nie rozumie, że "Polska to nowoczesny, wolny, zachodnioeuropejski kraj".


Polska i Polacy zasługują na więcej, a ta władza zmarnowała cztery lata. Dzisiaj więc pytam ich: gdzie są leki za złotówkę, gdzie są tanie mieszkania, szybsza budowa dróg, gdzie uczciwe państwo, panie Kaczyński, gdzie jest to wszystko? - pytał lider PO. Afer, nieuczciwości, nepotyzmu, nazbierało się mnóstwo, ale rozliczymy ich z każdej złotówki, z każdej krzywdy, którą wyrządzili zwykłym ludziom - zapowiedział.

PiS-owcy, ze strachu, że po pieniądze trzeba iść do uczciwej pracy, a nie do siedziby partii, postanowili nawet zrealizować postulat opozycji - stwierdził Schetyna. Będziemy pilnować i patrzeć władzy na ręce, żeby obietnic dotrzymali, ale niech się PiS nie spodziewa pochwał - to za późno i zbyt mało - dodał szef Platformy odnosząc się do najnowszych obietnic PiS-u. 

6 kwietnia jesteśmy umówieni na dużą konwencję wyborczą rozpoczynającą już faktyczną kampanię Koalicji Europejskiej, tam będziemy wszyscy. Potem będziemy odsłaniać następne rzeczy - zapowiedział Schetyna. Wtedy zaprezentowany ma zostać program wyborczy Koalicji Europejskiej.

Trzaskowski: To wybór między Wschodem a Zachodem


W czasie Rady Krajowej głos zabrał również prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.  

Przede nami jest wybór pomiędzy polityką PiS, która jest oparta na kłamstwie, na propagandzie, na manipulacji, na szczuciu i na tym, co najbardziej ohydne: na budowaniu strachu, oraz między polityką, którą my proponujemy, która jest oparta przede wszystkim na wartościach, w które my naprawdę wierzymy. Na tolerancji, na otwartości, na budowaniu wspólnoty zarówno w Polsce jak i w Europie. I to jest ten wybór podstawowy pomiędzy populistami, a tymi ludźmi, którzy naprawdę w coś wierzą, wierzą w wartości europejskie - oświadczył. Podkreślił, że wszyscy w Polsce i w UE zasługują na szacunek. To jest wybór pomiędzy prawdą, a kłamstwem. To jest wybór pomiędzy wspólnotą, a konfliktem. I w końcu to, co najważniejsze - wielokrotnie będziemy o tym mówili - to jest wybór pomiędzy Wschodem a Zachodem - zaznaczył polityk.

Raz już powiedzieliśmy kłamstwu i manipulacji - nie. Powiedzieliśmy w wyborach samorządowych i przyszedł czas, aby jeszcze raz głośno powiedzieć populistom - stop - podkreślił Trzaskowski.

Ochojska: Idę, żeby upomnieć się o ludzi, którzy umierają z głodu

Janina Ochojska - założycielka Polskie Akcji Humanitarnej i "jedynka" na liście Koalicji Europejskiej do PE w okręgu dolnośląsko-opolskim podkreśliła, że wielokrotnie proponowano jej kandydowanie do polskiego parlamentu, jednak odmawiała, ponieważ nigdy nie chciała być politykiem. Dzisiaj kandyduję do Parlamentu Europejskiego nie z partii politycznej, ale z Koalicji Europejskiej. I ten fakt ma dla mnie ogromne znaczenie - tłumaczyła. Przyznała, że nie ma doświadczenia jako polityk, a start do PE określiła jako "dokonanie wyboru tej samej drogi", co w 1992 roku, kiedy PAH wysyłał konwój z pomocą do oblężonego Sarajewa. Wtedy nie miałam również doświadczenia w organizowaniu pomocy humanitarnej - wspominała Ochojska.

Kandyduję, bo wierzę, że moje 26-letnie doświadczenie i służba pomocy humanitarnej i rozwojowej pomoże zrobić coś więcej na forum Parlamentu Europejskiego. Idę tam, żeby w imieniu Polek i Polaków upomnieć się o ludzi, którzy dzisiaj umierają z głodu, którzy nie mają dostępu do wody, którzy mieszkają w straszliwych warunkach w obozach dla uchodźców - zadeklarowała Ochojska. Kandydowanie do PE jest dla mnie kontynuacją tej służby - podkreśliła.

Sikorski: Nie chcę pozwolić ekipie bezczelnych partaczy na wyprowadzenie nas z UE

Kandyduję, bo nie chcę pozwolić tej ekipie bezczelnych partaczy na wyprowadzenie nas z UE. Nie ma miesiąca, żeby nie doprowadzili do jakiejś kompromitacji - oświadczył na Radzie Krajowej były minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Nawiązując do Konferencji Bliskowschodniej zorganizowanej przez Polskę podkreślił, że obecnie rządzącym za 2 mln "naszych złotych udało się dostać kopniaki jednocześnie od Iranu, Stanów Zjednoczonych i Izraela".

Sikorski zauważył również, że Brexit zaczynał się od "szczucia na UE", od mówienia, że Unia wszystko narzuca i "produkuje takiego absurdy jak proste czy krzywe banany". Od tego się zaczęło i od tego się zaczyna u nas - przekonywał. Jak ocenił, Brexit to dla Wielkiej Brytanii upokorzenie, ale dla Polski wyjście z UE byłoby tragedią narodową.

Kandyduję do PE, bo Polexit już się dzieje, już nas wyprowadzili z automatycznej procedury stosowania Europejskiego Nakazu Aresztowania. W pewnym sensie już nas wyprowadzili, bo gdyby Polska dzisiaj kandydowała czy to do NATO, czy UE, to by takiej Polski nie przyjęli - stwierdził Sikorski. Jak zauważył, PiS już negocjuje przyszłą przynależność do nacjonalistycznej grupy w PE. A ci nacjonaliści - jak ocenił - mają bardzo sprzeczne interesy. Ale wszyscy z nich otrzymują czy to polityczne, czy to cybernetyczne, czy to finansowe wsparcie od prezydenta Rosji Władimira Putina - powiedział Sikorski.