Sąd w Rawie Mazowieckiej aresztował 34-letnią kobietę podejrzaną o znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad 8–letnią córką. Grozi jej kara do 10 lat więzienia - poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.

Podejrzana samotnie wychowuje 8-letnią córkę i 3-letniego syna.

Jak wyjaśnił Kopania, z dotychczasowych ustaleń wynika, że do agresywnych zachowań ze strony matki wobec córki mogło dochodzić już od czterech lat. Informację o podejrzeniu znęcania się nad dzieckiem prokuratura w Rawie Mazowieckiej i miejscowa policja uzyskały dopiero przed kilkoma dniami, kiedy 34-latka trafiła do szpitala.

W miniony weekend dziewczynka pojechała do babci. Wówczas zwierzyła się jej, że jest ofiarą przemocy fizycznej i psychicznej. Na jej ciele widoczne były sińce. Dziecko trafiło na obserwację do jednego z łódzkich szpitali. Na szczęście nie doszło do powstania poważniejszych obrażeń - powiedział rzecznik.

Dziewczynka opowiedziała babci, że była ona uderzana przez matkę po różnych częściach ciała, ciągnięta za włosy i szarpana, była też upokarzana. Jak poinformował Kopania "działania podjęte przez prokuraturę i szpital doprowadziły do tego, że sąd podjął decyzję o czasowym umieszczeniu dziewczynki pod opieką babci". Sąd zdecydował też o tymczasowym powierzeniu władzy nad chłopcem jego ojcu.

Po opuszczeniu szpitala kobieta została zatrzymana, a następnie w prokuraturze rawskiej usłyszała zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad 8-letnią córką.

Na wniosek prokuratury sąd aresztował kobietę na trzy miesiące.