48-letni mieszkaniec powiatu jasielskiego (Podkarpackie) znalazł średniowieczny miecz. Gdy chciał wyprostować jego wygięte ostrze, miecz się złamał. Mężczyzna przy użyciu spawarki elektrycznej zespawał dwie części ostrza. Teraz może odpowiadać za zniszczenie zabytku.

Operator koparki znalazł średniowieczną broń na początku marca podczas prac ziemnych na żwirowni w okolicach Jasła.

Wraz ze żwirem wydobył ze zbiornika wodnego zabytkowy miecz. Nie poinformował nikogo o tym znalezisku i zabrał go do domu - powiedziała rzeczniczka podkarpackiej policji nadkom. Marta Tabasz-Rygiel.

Miecz był wygięty, więc mężczyzna spróbował wyprostować ostrze. Niestety miecz się złamał. Wówczas przy użyciu spawarki elektrycznej, zespawał dwie części ostrza - wyjawiła rzeczniczka.

Gdyby mężczyzna nie "naprawiał" miecza i zgłosił fakt jego znalezienia, mógłby nawet otrzymać nagrodę. Teraz może usłyszeć zarzuty zniszczenia zabytku - podkreśliła nadkom. Tabasz-Rygiel.

Sprawa wyszła na jaw dzięki ogłoszeniu w internecie ze zdjęciem przedmiotu, na które zwrócił uwagę policjant z Komendy Głównej Policji zajmujący się przestępstwami przeciwko zabytkom. Ustalono, że ogłoszenie zamieścił ktoś z okolic Krakowa. Tamtejsi policjanci dotarli do autora ogłoszenia. Okazało się, że mężczyzna zamieścił ogłoszenie w internecie na prośbę swojego kolegi, który mieszka w okolicach Jasła.

Konserwator zabytków stwierdził wstępnie, że znaleziona przez mężczyznę broń to miecz dwusieczny, pochodzący prawdopodobnie z XV wieku.