Policja zabrała prawo jazdy prezydentowi Rybnika Piotrowi Kuczerze. Badanie alkotestem prowadzone podczas rutynowej kontroli wykazało, że prowadził samochód pod wpływem alkoholu.

Piotr Kuczera potwierdził dziś, że pił wcześniej alkohol. Poinformował, że wczoraj podczas rutynowej kontroli drogowej został poproszony o użycie alkotestu. Jak powiedział, wstępny wynik badania na obecność alkoholu w wydychanym powietrzu był pozytywny.

Sytuacja jest dla mnie trudna. Chciałbym przeprosić wszystkich tych, którzy czują się tym faktem zbulwersowani. (...) Zdaję sobie sprawę z konsekwencji. (...) Jest tak, że w trakcie obiadu być może - a nawet na pewno - białe wino: o jeden kieliszek za dużo. Będę musiał wziąć to po prostu, jak się mówi, na klatę - mówił na konferencji w rybnickim magistracie prezydent tego miasta.

Mam nadzieję, że postępowanie sądowe wyjaśni mieszkańcom, wyborcom, tę sytuację. Jestem świadomy wszystkich konsekwencji - powtórzył.

Kuczera został zatrzymany wczoraj wieczorem na rybnickiej ulicy Obwiedni Południowej. Patrol miejscowej drogówki prowadził tam rutynowe kontrole trzeźwości kierujących, korzystając z bezustnikowego testera - do wstępnej weryfikacji obecności alkoholu w wydychanym powietrzu.

Przed godz. 19. policjanci zatrzymali do kontroli kierującego, którego wynik wskazał na możliwą obecność alkoholu. Tym kierującym okazał się być pan prezydent miasta Rybnika. Kierujący skorzystał z prawa odmowy poddana się badaniu stężenia alkoholu w wydychanym powietrzu. W tej sytuacji pobrana została krew, celem ustalenia zawartości alkoholu w organizmie - mówi Dariusz Jaroszewski z rybnickiej policji.

Policjanci rutynowo zabrali Kuczerze prawo jazdy. Jeśli badanie krwi wykaże, że Kuczera prowadził pod wpływem lub po spożyciu alkoholu, wszczęta wobec niego zostanie sprawa karna. W innym razie prezydent odzyska prawo jazdy.

W ostatnich wyborach Kuczera, startując z ramienia Koalicji Obywatelskiej, został wybrany na drugą kadencję już w pierwszej turze, z poparciem ponad 61 procent.

(mpw)