​Papież Franciszek, który we wtorek rozpoczął wizytę w Estonii, w przemówieniu do władz w Tallinie mówił, że w kraju tym jest "wysoki poziom wolności prasy, demokracji i wolności politycznej". Apelował o pielęgnowanie pamięci o tych, którzy wywalczyli wolność.

Papież Franciszek, składający we wtorek wizytę w Estonii powiedział, że młodzież oburzona skandalami seksualnymi i ekonomicznymi w Kościele nie uważa go za partnera rozmowy. Mówił, że młodzi ludzie nie widzą zdecydowanego potępienia takich czynów.

Franciszek zwrócił na to uwagę w przemówieniu wygłoszonym w czasie spotkania ekumenicznego z młodzieżą w luterańskim kościele świętego Karola w Tallinie, gdzie został entuzjastycznie powitany przez przedstawicieli kilku wyznań.

Papież mówił w imieniu Kościoła: Naprawdę musimy się nawrócić, aby odkryć, że aby być przy was, musimy skorygować wiele istniejących sytuacji, które w ostatecznym rozrachunku was odsuwają.

Wiemy, że wielu młodych ludzi o nic nas nie pyta, ponieważ nie uważa nas za partnera rozmowy znaczącego dla ich życia. Niektórzy wręcz wyraźnie proszą, by zostawić ich samych, ponieważ odczuwają obecność Kościoła jako irytującą, a nawet denerwującą - dodał.

Franciszek podkreślił: Młodzi ludzie "są oburzeni skandalami seksualnymi i ekonomicznymi, nie widząc postawy zdecydowanego ich potępienia; nieumiejętnością odpowiedniego zrozumienia życia i wrażliwości młodzieży, spowodowanej brakiem przygotowania; czy też przypisywaniem jej tylko biernej roli".

Zapewnił, że Kościół chce odpowiedzieć na te prośby i wyzwania, by uczynić z niego "wspólnotę transparentną, gościnną, uczciwą".

Odnotował również, że często zdarza się, iż dorośli nie wiedzą, czego chcą młode pokolenia i czego się po nich spodziewają. Czasami, gdy widzą, że jesteście bardzo szczęśliwi, są podejrzliwi, a jeśli widzą, że jesteście zrozpaczeni, relatywizują to, co wam się przydarza - dodał.

Franciszek nawiązał do rozpoczynającego się 3 października w Watykanie synodu biskupów na temat młodzieży. Tłumacząc decyzję o jego zwołaniu powiedział: Wielu z was prosiło, aby ktoś wam towarzyszył i rozumiał was, nie osądzając, oraz potrafił was wysłuchać, a także odpowiadać na pytania.

Nasze Kościoły chrześcijańskie - i śmiem powiedzieć, że wszelka działalność religijna zorganizowana instytucjonalnie - niosą ze sobą postawy, w których łatwiej było nam mówić, doradzać, proponować na podstawie naszego doświadczenia, niż słuchać, pozwolić, byśmy się zastanowili i poznali to, czym żyjecie - ocenił papież.

Wiemy, zaznaczył Franciszek, że chcecie i oczekujecie "że nie będzie wam towarzyszył nieustępliwy sędzia lub lękliwy i nadopiekuńczy rodzic, powodujący uzależnienie, ale ktoś, kto nie boi się własnej słabości".

Chcę wam dziś tutaj powiedzieć, że jeśli płaczecie, chcemy z wami płakać, towarzyszyć naszym aplauzem i śmiechem waszej radości, pomóc wam żyć naśladując Pana - zapewnił.

Papież podkreślił, że ma świadomość tego, że młodzież żyje w smutku i zagubieniu, doświadcza rozpadu małżeństw. Przywołał słowa z piosenki młodej estońskiej piosenkarki Kerli Koiv - "Love is dead": Miłość umarła, miłość minęła, miłość już tu nie mieszka.

Mogłoby się zdawać, że miłość umarła, ale wiemy, że tak nie jest, i mamy coś do powiedzenia, coś do ogłoszenia, z niewieloma słowami, a wieloma gestami - powiedział Franciszek.

75 procent ludności Estonii deklaruje się jako niewierzący, w przypadku młodzieży wskaźnik ten sięga 80 procent - przypomina się w związku z wizytą papieża. Katolicy stanowią 0,5 procent ludności i jest ich w całym kraju około 5 tysięcy. Po południu we wtorek na stołecznym placu Wolności papież odprawi dla nich mszę. 

Papież: Te ziemie nazywane są Krainą Maryi. To imię to część waszej historii

Od wieków te ziemie nazywane są Krainą Maryi, Maarjamaa. Imię to należy nie tylko do waszej historii, ale jest częścią waszej kultury - powiedział papież w czasie oficjalnej uroczystości przed Pałacem Prezydenckim w Tallinie. 

W roku obchodów stulecia niepodległości Estonii przywołał jej dzieje, mówiąc: Wasz naród musiał w różnych okresach historii znosić trudne chwile cierpienia i ucisku. Była to walka o wolność i niezależność, zawsze kwestionowane lub zagrożone.

W ciągu ostatnich nieco ponad 25 lat, w czasie których pełnoprawnie weszliście ponownie do rodziny narodów, społeczeństwo estońskie uczyniło gigantyczny krok, a wasz kraj, choć niewielki, jest jednym z pierwszych pod względem rozwoju społecznego i potencjału innowacyjnego - zauważył.

Franciszek odnotował "wysoki poziom wolności prasy, demokracji i wolności politycznej" w Estonii, a także zacieśnienie więzi współpracy i przyjaźni między tym krajem a różnymi innymi państwami. 

Papież apelował też o pielęgnowanie pamięci o pokoleniach, które walczyły, aby "uczynić wolność możliwą". 

Przestrzegał przed pokładaniem całego zaufania w postępie technologicznym jako jedynej możliwej drodze rozwoju. Jak zauważył, może to spowodować utratę zdolności do tworzenia "więzi międzyludzkich, międzypokoleniowych i międzykulturowych".

Franciszek powiedział także władzom, że członkowie poszczególnych wspólnot powinni czuć się "jak u siebie w domu".

Prezydent Estonii Kersti Kaljulaid powiedziała w przemówieniu powitalnym skierowanym do papieża, że Deklaracja Niepodległości z 24 lutego 1918 roku zawiera zobowiązanie do zagwarantowania "równej wolności całemu narodowi Estonii, bez jakiegokolwiek rozróżnienia z powodu przekonań politycznych, pochodzenia etnicznego czy wyznania religijnego".

Wolność religijna jest właśnie jedną z trwałych skał, na których zbudowana jest nasza demokracja - oświadczyła estońska prezydent. 

(ph)