92-letnia Lee Keum-seom spotkała się ze swoim synem po raz pierwszy od 68 lat. Kobieta została oddzielona od dziecka w trakcie wojny koreańskiej, gdy chłopiec miał zaledwie 4 lata. Lee towarzyszyły dwie córki, siostry Sanga, które wychowywała w Korei Południowej. Do spotkania przedstawicieli rodzin rozdzielonych w wyniku trwającego w latach 1950-53 konfliktu doszło na mocy porozumienia władz w Pjongjangu i Seulu.

Członkowie rodzin z Korei Północnej zostali wybrani w komputerowej loterii z puli kilkudziesięciu tysięcy chętnych. Media w Seulu spekulują jednak, że zgodę na spotkanie otrzymują nieliczni, którzy są wierni reżimowi, nie znajdują się w obozach pracy ani nie sprawują zbyt wysokich funkcji wojskowych lub administracyjnych w rządzącej Północą partii. Wstępnie wytypowany członków 93, jednak przedstawiciele 4 z nich nie byli w stanie przyjechać ze względu na zły stan zdrowia.

Media ponadto donoszą, że nielicznym szczęśliwcom, którym władze Korei Północnej udzielą zgody na spotkanie z bliskimi z Południa, nie będzie dane zobaczyć ich powtórnie, ponieważ nie będą mogli uczestniczyć w loterii po raz drugi.

Reżim północnokoreański zgodził się na organizację pierwszych spotkań pomiędzy rozdzielonymi rodzinami w 2000 r. Od tego czasu miało miejsce 18 serii spotkań, ostatnie 3 lata temu. Media południowokoreańskie podkreślają, że inicjatywa ma wymiar głównie propagandowy i jej zadaniem jest ocieplenie wizerunku Pjongjangu.

(nr)