Ryan Lochte został zdyskwalifikowany na 14 miesięcy za naruszenie przepisów antydopingowych. Amerykański pływak w maju przyjął zastrzyk dożylny płynu przekraczającego 100 ml, na co nie miał pozwolenia.

Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) wszczęła śledztwo po tym, jak Lochte sam opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie wykonywanego zastrzyku. Jak poinformowano w oświadczeniu, wstrzyknięta substancja nie należała do zabronionych, ale na jakichkolwiek dożylne infuzje trzeba mieć zezwolenie lub muszą być dokonane w trakcie hospitalizacji.

Dyskwalifikacja biegnie od 24 maja i wyklucza 33-latka ze zbliżających się mistrzostw USA. Uniemożliwi mu także start w przyszłorocznych mistrzostwach świata w południowokoreańskim Gwangju.

Od igrzysk w Rio de Janeiro dwa lata temu Lochte nie ma dobrej passy. W Brazylii wraz z trzema kolegami zdemolował pomieszczenia toalety na stacji benzynowej i wdał się w awanturę z ochroniarzami. Później sportowcy utrzymywali, że zostali napadnięci.

Za swoje zachowanie został zdyskwalifikowany na 10 miesięcy przez federację pływacką i komitet olimpijski USA. Stracił też 100 tysięcy dolarów premii, ale na wymierzenie dodatkowej kary nie zdecydował się Międzynarodowy Komitet Olimpijski. 

Lochte ma w dorobku 12 medali olimpijskich, w tym sześć złotych.


(nm)