41,1 stopnia Celsjusza pokazały w poniedziałek termometry w mieście Kumagaya w pobliżu Tokio: to najwyższa temperatura w historii pomiarów w Japonii! Taką informację przekazały służby meteorologiczne. Fala upałów utrzymuje się w Kraju Kwitnącej Wiśni od ponad tygodnia - i niestety zbiera śmiertelne żniwo.

Według agencji Associated Press, oczekuje się, że w poniedziałek słupki rtęci w Tokio wskażą 37 stopni Celsjusza, a w Nagoi w środkowej części kraju - 39 stopni.

Upały panujące w Japonii w ostatnim czasie doprowadziły już do śmierci ponad 40 osób, dziesiątki tysięcy trafiły do szpitali. Tylko w sobotę na skutek - jak podejrzewają lekarze - udaru cieplnego zmarło co najmniej 11 osób.

Władze apelują do obywateli, by w czasie upałów w miarę możliwości nie wychodzili na zewnątrz i korzystali z klimatyzacji.

Według krajowej agencji meteorologicznej obecną, falę upałów spowodowało nawarstwienie się nad znaczną częścią Japonii dwóch układów wysokiego ciśnienia.

Upały dają się we znaki także mieszkańcom Korei Południowej. Jak poinformowała południowokoreańska agencja Yonhap, w mieście Gangneung na północnym wschodzie kraju odnotowano w poniedziałek o godzinie 06:45 najwyższą dobową temperaturę minimalną: 31 stopni Celsjusza. W Seulu termometry pokazały zaś 29 stopni.


(e)