Troje sędziów Sądu Najwyższego chce zaskarżyć uchwały Krajowej Rady Sądownictwa, która wydała negatywne opinie na temat ich dalszego orzekania. Sędziowie: Anna Owczarek, Maria Szulc i Wojciech Katner skierowali do KRS pisma z prośbą o treść uchwał, które zamierzają zaskarżyć.

Sędzia Józef Iwulski - zastępujący Pierwszą Prezes SN pod jej nieobecność - złożył w Naczelnym Sądzie Administracyjnym odwołanie w swojej sprawie.

Jego oświadczenie o woli dalszego orzekania Krajowa Rada Sądownictwa także zaopiniowała negatywnie.

W odwołaniu sędzia Józef Iwulski ocenił, "KRS winna była odmówić zastosowania normy przewidującej, że sędzia SN, który ukończył 65. rok życia przed wejściem w życie ustawy o SN, przechodzi w stan spoczynku".

Zgodnie z ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 3 kwietnia, w trzy miesiące od tego terminu, czyli 3 lipca, w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. Mogą oni jednak dalej pełnić funkcję, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy, czyli do 2 maja, złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent RP wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. Prezydent, przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska, zasięga opinii KRS.

Negatywne opinie - poza Józefem Iwulskim - Rada sformułowała w zeszłym tygodniu wobec sędziów: Jerzego Kuźniara, Stanisława Zabłockiego (ta trójka w swych oświadczeniach nie powołała się bezpośrednio na nową ustawę o SN lecz na konstytucję) oraz Marii Szulc, Anny Owczarek, Jacka Gudowskiego i Wojciecha Katnera.

Jak poinformowano w czwartek sędziowie Szulc, Owczarek i Katner złożyli do KRS wnioski o doręczenie uchwał dotyczących opinii co do ich oświadczeń, wraz z uzasadnieniem tych uchwał.

Zespół prasowy SN dodał, że wnioski te "zmierzają do zaskarżenia uchwał KRS dotyczących dalszego zajmowania stanowiska sędziego SN".

Jeszcze dziś późnym wieczorem w Sejmie ma dojść do drugiego czytania projektu PiS ws. zmian w sądownictwie. Wcześniej posłowie nie zgodzili się na jego odrzucenie. Nie można wykluczyć, że już w piątek przeprowadzone zostanie w Sejmie głosowanie w tej sprawie.

W projekcie zaproponowano, aby Zgromadzenie Ogólne Sędziów SN wybierało i przedstawiało prezydentowi kandydatów na I prezesa niezwłocznie po obsadzeniu 2/3 liczby stanowisk sędziów SN, a nie - tak jak teraz -  kiedy, obsadzone są niemal wszystkie stanowiska.

Premier zabiera głos

Zgodnie z ustawą Małgorzata Gersdorf nie jest już I prezes SN, w związku z tym każde poważne państwo musi sobie poradzić z tym w sposób legislacyjny, stąd nowa inicjatywa, która z tego impasu ma pozwolić wyjść - powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki, komentując projekt zmian w ustawie o SN.

Wytworzyła się taka sytuacja, iż są też w Sądzie Najwyższym sędziowie uwikłani w przeszłość komunistyczną. Dzisiaj już wszyscy bardzo dobrze wiemy, o czym mowa, bo nawet przeciwni nam komentatorzy podkreślają, że rzeczywiście ujawnione fakty bardzo jednoznacznie potwierdzają to, co my podkreślaliśmy - twierdzi szef rządu. W związku z tym, że była I prezes Sądu Najwyższego, nie jest już dzisiaj I prezes SN, zgodnie z ustawą, to żeby nie doszło do klinczu, do sytuacji patowej, każde poważne państwo musi sobie z tym w jakiś sposób poradzić, musi sobie poradzić w sposób legislacyjny. Stąd nowa inicjatywa, która z tego impasu ma pozwolić wyjść - podkreślił szef rządu.

(ug)