​Po zwycięstwie "Trójkolorowych" nad Chorwacją w finale mundialu na ulicach francuskich miast doszło do nocnych starć ulicznych z młodzieżowymi bandami z imigranckich gett. Aresztowano prawie 300 osób. Rannych zostało 45 policjantów i żandarmów - poinformowało w poniedziałek francuskie MSW.

Na ulicach francuskich miast w nocy z niedzieli na poniedziałek pojawiły się nie tylko tłumy kibiców świętujących zwycięstwo Francji nad Chorwacją w mistrzostwach świata w piłce nożnej. Grupy chuliganów i młodzieżowe bandy z imigranckich gett rozbijały sklepowe witryny, plądrowały butiki, niszczyły zaparkowane na ulicach samochody oraz obrzucały funkcjonariuszy kamieniami i butelkami. W nocnych starciach ulicznych rannych zostało 45 policjantów i żandarmów.

Jak informuje korespondent RMF FM w Paryżu Marek Gładysz - aresztowano w sumie prawie 300 osób: ponad 100 na paryskich Polach Elizejskich i prawie 200 m.in. w Lyonie, Grenoble, Rouen i w kurorcie Menton na Riwierze Francuskiej.

Rzecznik MSW zasugerował, że można było aresztować większą liczbę sprawców, ale funkcjonariusze ograniczyli interwencje do niezbędnego minimum - obawiali się wywołania paniki wśród nieprzebranych tłumów kibiców świętujących na ulicach miast zwycięstwo "Trójkolorowych". Według rzecznika MSW w razie wybuchu paniki wiele osób mogłoby zostać stratowanych przez tłum.

Francja w niedzielę zdobyła mistrzostwo świata w piłce nożnej. Pokonała Chorwację 4:2. Francja sięgnęła po raz drugi w historii po mistrzostwo świata, powtarzając sukces z 1998 roku.
(ak)