Turystom nie wystarczają już zwyczajne sposoby poznawania zabytków Wiecznego Miasta. Na przeciw ich oczekiwaniom wyszła miłośniczka joggingu z powodzeniem łącząc obie przyjemności.

REKLAMA

Podczas biegu nie da się zobaczyć oczywiście wszystkiego. Turysta może sobie wybrać jedną z 9 tras i trenera, który będzie mówił w jego ojczystym języku. Z tej nietypowej oferty zwiedzania Rzymu najchętniej korzystają Amerykanie, ale także Japończycy i Rosjanie.

Takie bieganie daje uczucie euforii. Wydziela się endorfina, która wpływa na dobre samopoczucie i zdrowie. Połączenie tych dwóch rzeczy z pięknem zabytków, które daje Rzym gwarantuje olbrzymi sukces - zachwala szefowa firmy, która organizuje biegi.

Na zwiedzanie miasta w czasie joggingu można się wybrać o każdej porze dnia i porze roku. Ta przyjemność sporo jednak kosztuje. Za godzinną eskapadę z trenerem trzeba zapłacić bagatela siedemdziesiąt euro. Bardziej opłaca się bieganie w grupach.