Twój pies jest osowiały, wyje lub jest agresywny? Możesz mu pomóc - idąc z nim do zwierzęcego psychologa, albo psychiatry. W Wielkiej Brytanii można skorzystać nawet z porad profesora zwierzęcej psychiatrii.

REKLAMA

[obgraz:73905.jpg:RMF AF:right] Takim tytułem może pochwalić się - jako jedyny na Wyspach - Daniel Mills z Uniwersytetu w Lincoln. Nadało mu go Królewskie Towarzystwo Chirurgów Weterynarii.

Jak mówi Mills, jego gabinet zajmuje się np. psami, które pozostawione samotnie w domu demolują meble; psami, które bez przerwy się liżą albo gonią za własnym ogonem. Zwierzęta takie przestają dopiero wtedy, gdy są zupełnie wyczerpane i znajdują się na pograniczu śmierci.

Jak dodaje Mills, zwierzęcej psychiki nie można sprawdzić. Nie wiemy co czują. Wiadomo jednak, że mózgi zwierząt pracują podobnie jak mózgi ludzi. Podobnie może się z nimi dziać coś złego.

Zdołaliśmy pomóc koniom przetrzymywanym w pojedynczych boksach. Zainstalowano na ścianach lustra; konie same stały się dla siebie towarzystwem i dzięki temu spokojniej się zachowywały- mówi Mills.