Co roku po słynnym tenisowym turnieju na Wimbledonie organizatorzy nie mogą doliczyć się 5 tys. sztuk ręczników - podał angielski związek tenisowy. Ich wartość to ponad 100 tys. dolarów. Ręczniki zabierają sami zawodnicy - pragną mieć pamiątkę po udziale w słynnych zawodach.
Zarabiający setki tysięcy dolarów sportowcy chowają je po meczu, mimo że w oficjalnym sklepie wimbledońskie ręczniki kupić można za nieco ponad 20 funtów. Sprawę nagłośniono w tym roku, po krótkiej wzmiance w internetowym blogu tenisistów z USA.
Rozegrałem dziś dwa mecze - był remis, ale co ważniejsze - udało mi się zdobyć cztery ręczniki - napisał zawodnik. Także numer jeden światowego tenisa, Szwajcar Roger Federer, przyznał się do kolekcjonowania ręczników. To idealny przedmiot na prezent - dodał sportowiec, który zarobił na kortach jakieś 24 miliony dolarów.