Barwne muszle jak dzieła sztuki, ogromne emocje w świecie nauki i nielegalny handel na internetowych aukcjach – chodzi o kubańskie ślimaki Polymita picta. Biolodzy z Kuby i Wielkiej Brytanii łączą siły, by uratować te unikatowe zwierzęta przed wyginięciem.
Polymita picta, czyli ślimaki kubańskie, to prawdziwe klejnoty karaibskiej fauny. Żyją wyłącznie w lasach wschodniej Kuby i od lat urzekają nie tylko naukowców, ale też kolekcjonerów z całego świata. Co czyni je tak wyjątkowymi? Przede wszystkim niespotykane, bajecznie kolorowe muszle. Na ich powierzchni można podziwiać żółte, zielone, czerwone, czarne i białe pasy, układające się w fantazyjne wzory. Dla niektórych znawców Polymita picta to najpiękniejszy ślimak świata.
Niestety, właśnie ta niezwykła uroda stała się dla nich przekleństwem. Barwne skorupki są masowo zbierane przez kolekcjonerów i jubilerów. Z muszli powstają ozdoby, biżuteria, a kolekcje osiągają zawrotne ceny na czarnym rynku.
Jak informuje BBC, internetowy handel skorupkami Polymita kwitnie. Jeden ze sprzedawców oferował kolekcję siedmiu muszli za 160 funtów, czyli prawie 800 złotych. To pokazuje skalę zainteresowania i potencjalne zyski.
Choć obowiązują międzynarodowe przepisy chroniące Polymita, w praktyce trudno je wyegzekwować. Wywóz skorupek z Kuby bez specjalnego zezwolenia jest nielegalny, ale sprzedaż poza granicami tego kraju już nie. Ten paradoks sprawia, że ślimaki są bezbronne wobec żądnych zysku handlarzy.
Szczególną troską naukowców objęty jest podgatunek Polymita sulphurosa. Jego muszla zachwyca limonkowym kolorem z niebieskimi przebarwieniami przypominającymi płomienie oraz żółtymi i czerwonymi pasami. To właśnie to niezwykłe ubarwienie czyni go najbardziej pożądanym wśród kolekcjonerów, a jednocześnie najbardziej zagrożonym wyginięciem.
Biolodzy z Kuby i Wielkiej Brytanii uruchomili specjalny program ratunkowy. Ich celem jest pogłębienie wiedzy o tych ślimakach oraz próby ich rozmnażania w warunkach niewoli. Zgromadzili reprezentantów sześciu znanych podgatunków i rozpoczęli badania.
Na Kubie, w Santiago de Cuba, prof. Bernardo Reyes-Tur podjął się trudnego zadania rozmnażania ślimaków. Jak podkreśla, nie jest to łatwe, zwłaszcza w obliczu częstych przerw w dostawach prądu. Jeszcze się nie rozmnożyły, ale wszystkie mają się dobrze - mówi profesor Reyes-Tur.
Równolegle, w doskonale wyposażonych laboratoriach Uniwersytetu Nottingham prowadzone są zaawansowane badania genetyczne. Naukowcy zamierzają odczytać genomy ślimaków, by raz na zawsze ustalić, ile istnieje podgatunków Polymita oraz które fragmenty kodu genetycznego odpowiadają za ich niepowtarzalne ubarwienie. To kluczowe informacje, które mogą pomóc w skutecznej ochronie i odtworzeniu populacji tych niezwykłych zwierząt.