Fragment XVIII-wiecznego statku - tzw. szkuty wiślanej, wydobyto w poniedziałek z dna Martwej Wisły w Gdańsku. Zabytek przewieziono do Centralnego Muzeum Morskiego, gdzie zostanie zbadany. Potem być może trafi do podwodnego skansenu.

REKLAMA

Na wrak szkuty - płaskodennego statku, który służył niegdyś do przewożenia towarów, natrafili pracownicy gdyńskiego Urzędu Morskiego w czasie badania dna rzeki poprzedzającego planowane pogłębianie Martwej Wisły. Bardzo niedaleko szkuty znaleziono też cztery inne wraki. Wszystkie statki pochodzą najprawdopodobniej z XVIII wieku. Trzy z nich trzeba usunąć, bo znajdują się bezpośrednio na szlaku, który ma zostać pogłębiony.

Pierwsze prace wydobywcze przeprowadzono w poniedziałek. Szkuta była zbyt duża, by wyciągnąć ją w całości, odcięliśmy więc jej część dziobową, która zagradzała nam drogę do kolejnego statku zalegającego na dnie i przewieźliśmy ją pontonem na teren muzeum - powiedział Waldemar Ossowski, archeolog z Centralnego Muzeum Morskiego.

Jak wyjaśnił, dziobowa część szkuty o wymiarach pięć na sześć metrów zostanie teraz przebadana, wykonana zostanie także dokumentacja fotograficzna itp. Po przeprowadzeniu tych prac zapadnie decyzja, co stanie się z wydobytym fragmentem: jest możliwe, że zostanie on w muzeum, ale może on też trafić na dno Zatoki Gdańskiej - w miejsce, gdzie leży już parę wraków, a gdzie powoli organizowany jest podwodny skansen.

To pierwsza tego typu jednostka odkryta w Polsce

Szkuta jest nie lada kąskiem dla archeologów. To pierwsze odkrycie tego typu jednostki z XVIII wieku w Polsce - poinformowała Wanda Stompór z Centralnego Muzeum Morskiego dodając, że naukowcy będą mieli wreszcie okazję porównać wydobyty fragment z bogatymi źródłami ikonograficznymi oraz historycznymi, które zachowały się do naszych czasów.

W poniedziałek już pierwszy rzut oka na wydobytą część dziobową wraku bardzo ucieszył archeologów: na dziobnicy znaleziono bowiem rzeźbione zdobienie w kształcie sześcioramiennej gwiazdy. Według wierzeń ludowych, taka gwiazda miała własności magiczne, broniła przed złymi duchami, klęskami, chorobami i odpędzała zło - wyjaśniła Wanda Stompór z Muzeum.

Za trzy, cztery tygodnie z dna Martwej Wisły zostanie wyciągnięty kolejny wrak - drewniany kadłub żaglowca zbudowanego najprawdopodobniej ok. 1730 roku.

Prace wydobywcze poprzedzające pogłębienie Martwej Wisły wykonuje firma PRPiH Marinex. W badaniu wraków pomaga Towarzystwo Przyjaciół Centralnego Muzeum Morskiego we współpracy z tą placówką.