W Stanach Zjednoczonych od dawna trwają prace nad wykorzystaniem robotów do działań wojennych. Najbardziej znane efekty tych prac to bezzałogowe samoloty rozpoznawczetego RQ 1 „Predator” i RQ 4A „Global Houk” – służą do zwiadu i do naprowadzania na cel. Czy wojny XXI wieku będą wojnami robotów?

REKLAMA

Samoloty to jednak nie wszystko. Na przykład w centrum badawczym marynarki w San Diego trwa praca nad kilkunastoma różnymi projektami między innym bezzałogowych pojazdów naziemnych i podwodnych. Mają służyć do rozpoznania i wywiadu, akcji ratowniczych, zabezpieczenia własnych oddziałów, łączności a po wyposażeniu w broń - także do ataku. Mają być używane przede wszystkim do walki w mieście, do ochrony nabrzeża a także w środowisku zagrożonym na przykład promieniowaniem. Program Departamentu Obrony zakłada znaczną elastyczność tych robotów – na tej samej ruchomej platformie będzie można montować różne wyposażenie, dopasowane do aktualnych potrzeb.Jak daleko może się posunąć technika wojenna? W czym jeszcze maszyny mogą zastąpić człowieka ? Czy możliwe jest skonstruowanie "sztucznego żołnierza"? Odpowiedzi na te pytania szukał nasz krakowski reporter Witold Odrobina:

Foto: TV Al-Jazeera

07:30