W ciągu dwóch tygodni ptasia grypa może dotrzeć do Polski – to teoretyczne wyliczenia wiceszefa Głównego Inspektoratu Weterynarii. Już teraz wydano specjalne zalecenia dla hodowców drobiu.

REKLAMA

Ptactwo na fermach ma być karmione tylko w zamkniętych pomieszczeniach. Każdy padły dziki ptak ma być od tej pory dokładnie badany.

Państwowa Inspekcja Weterynaryjna opracowała plan działania na wypadek stwierdzenia przypadku zarażenia. Najważniejsze jednak jest zapobieganie zachorowaniom.

- Zwykła higiena, mycie i szczotka – to jest pierwsza rzecz - mówi Janusz Związek z PIW i tłumaczy, że wirusa może zabić zwyczajny detergent. Niszczy on bowiem tłuszczową powłokę wirusa grypy. Jeżeli jednak dojdzie do zarażenia, wybite muszą zostać wszystkie ptaki, które miały kontakt z chorym osobnikiem.

Inspekcja nie jest w stanie dotrzeć z informacjami do wszystkich hodowców drobiu. Prosi więc, by skontaktowali się z powiatowymi lekarzami weterynarii.

Za kilka dni zaczną się ptasie migracje z Rosji. Ptaki w ciągu dwóch tygodni dotrą do Polski. Nie można wykluczyć, że będą wśród nich zarażone osobniki.