Wiele wskazuje na to, że protokół z Kioto - międzynarodowa umowa o walce z globalnym ociepleniem - pozostanie tylko na papierze. Aby dokument nabrał mocy prawnej i zaczął obowiązywać, musi go ratyfikować określona liczba krajów. Dziś Rosja zasugerowała, że układu nie podpisze.

REKLAMA

Przed rozpoczęciem konferencji na temat środowiska naturalnego, która odbywa się w Moskwie, pojawiły się nadzieje, że protokół z Kioto podpisze Rosja. Jednak otwierając obrady, prezydent Władimir Putin, dał do zrozumienia, że jego rząd nadal się waha. Wywołało to pełne niezadowolenia komentarze innych delegacji.

Słysząc to Putin wrócił na mównicę i pół żartem, pół serio oświadczył: Wiecie, u nas w Rosji często można usłyszeć, poważnie lub trochę żartobliwie, że Rosja to kraj północny i nic się nie stanie jeśli klimat się ociepli, a temperatura wzrośnie o dwa, trzy stopnie. A może nawet będzie dla nas lepiej? Mniej wydamy na zimowe płaszcze i inne ciepłe ubrania.

Protokół z Kioto przewiduje zmniejszenie emisji gazów cieplarnianych, które, jak się uważa, powodują zmiany klimatyczne - tornada, upały i susze.

16:15